Załamaną kobietę spotkaliśmy w poniedziałek pod akademikiem Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego przy Szwoleżerów. Na trawniku przed blokiem już dzień wcześniej ustawiono znicze.
- Przyszłam zobaczyć miejsce gdzie to się stało – mówiła zapłakana. – Jakoś nie chce mi się wierzyć w to wszystko, co mówi policja. Tutaj wszędzie dookoła są ślady krwi. Czy przy zwykłym upadku to by tak wyglądało?
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jak wynika z relacji policji 22-letni Tomek, student Instytutu Kultury Fizycznej US bawił się wieczorem w jednym ze szczecińskich lokali. Około godz. 4 nad ranem znalazł się na osiedlu akademickim. Jedna z prawdopodobnych wersji zdarzeń zakłada, że chciał dostać się do akademika przez okno, wspinając się po rynnie, na wysokości drugiego piętra stracił równowagę i spadł.
**
Do akademika po rynnie. Tragiczny finał wspinaczki**
- Wstępne oględziny lekarskie wskazują na to, że przyczyną śmierci mężczyzny mógł być upadek z wysokości – mówi Mirosława Rudzińska ze szczecińskiej KWP.
Około godz. 6 Tomka znaleźli przypadkowi przechodnie.
- Powiadomili portierkę, że przed budynkiem leży ktoś w kałuży krwi – mówi kierowniczka domu studenckiego. – Natychmiast zostało wezwane pogotowie. W tych godzinach nie ma tu zbyt dużego ruchu, więc całkiem możliwe, że nikt go wcześniej nie zauważył. Ten chłopak na pewno tu nie mieszkał. A akademik jest zamknięty od godz. 23 do 7 rano i w tym czasie nikt spoza niego nie wejdzie.
Student został przewieziony do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Wśród studentów mówi się o tym, że Tomek próbował wejść do akademika przez jedno z kuchennych okien, które sąsiadują z rynną. Wszystkie były jednak zamknięte.
- Gdyby był z kimś umówiony, to pewnie by mu otworzyli – zastanawia się mieszkanka akademika, którą spotkaliśmy przed blokiem. – Ktoś mówił, że chciał do jakiejś dziewczyny się dostać, ale nie znam żadnych szczegółów. Wszyscy są tutaj bardzo poruszeni tą sprawą. Szkoda chłopaka…
Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich w zdarzeniu.
- Wszelkie okoliczności zdarzenia są badane – zapewnia sierż. Mirosława Rudzińska.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?