Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szukasz sposobu na wtorkowe wieczory? Oni cię rozruszają

Anna Folkman
Anna Folkman
Jarosław Dulny
Już 33 razy spotkali się przy fontannie w okolicach urzędu miasta, by razem pobiegać. Trasa prowadzi do kąpieliska Arkonka, po powrocie każdy ma za sobą pokonane 8 kilometrów. Wieczorne Bieganie w Szczecinie to inicjatywa Wojciecha Kępki. W czerwcu otrzymał za nią nawet nagrodę.

- Pierwsze spotkanie odbyło się dokładnie 5. listopada zeszłego roku - opowiada Wojciech Kępka, pomysłodawca spotkań, który od kilku lat biega amatorsko. - Szukałem sposobu, by siebie zmotywować do wieczornego biegania, tak, by nie uprawiać tego sportu w samotności i mieć ochotę na wyjście z domu, kiedy na dworze jest zimno, ciemno czy mokro. Utworzyłem wydarzenie na swoim profilu na portalu społecznościowym. Zgłosiło się około 35 osób. Spodziewałem się, że przyjdzie kilka, że reszta kliknęła tylko tak dla zasady. Okazało się, że na pierwsze spotkanie przyszło około 40 osób. Byłem pozytywnie zaskoczony.

Po wspólnym, biegu i rozmowach wszyscy doszli do wniosku, że jest to świetna inicjatywa, że można spotykać się tak systematycznie - we wtorki o godz. 19. Umówili się za tydzień i tak zostało do dziś.

Trasa jaką pokonują uczestnicy Wieczornego Biegania w Szczecinie liczy około 8 kilometrów. Wiedzie z okolic fontanny Bartłomiejki do wejścia na Arkonkę i z powrotem. Nie trzeba biec do końca. Są osoby, które zawracają szybciej lub biegną w jedną stronę a później wracają spacerem, ale są tacy, którzy przedłużają trasę. Potem niektórzy spotykają się znów przy fontannie.

- Widać, że tworzy się wśród nich społeczność, którą łączy pasja do biegania - dodaje Kępka. - Ja biegnę na końcu i staram się dotrzymywać towarzystwa tym, którzy nie są najszybsi. Nikt u nas nie czuje się wyobcowany czy gorszy. Biegniemy dla zdrowia i przyjemności. Wiadomo, że bieganie poprawia krążenie i pomaga spalić tkankę tłuszczową, ale jest też sportem towarzyskim. Można się przy okazji spotkać i porozmawiać.

Inicjatywa Wojciecha Kępki została nagrodzona w konkursie na Sportową Inicjatywę Roku organizowaną przez fundację Zwalcz Nudę w ramach Narodowego Dnia Sportu. Do 3 czerwca na stronie internetowej www.narodowydziensportu.pl można było oddawać głosy. Spośród ponad 100 inicjatyw, Wieczorne Bieganie w Szczecinie wygrało otrzymując 1752 głosy.

- Było to dla mnie dużym zaskoczeniem - kończy Wojciech. - Cieszę i mam nadzieję na coraz to większą liczbę uczestników. Nie można się zrażać. Na początku może być trudno, ale uwierzcie, że radość z przebiegnięcia 8 km pierwszy raz jest ogromna. Pamiętam osoby, które kiedyś pokonywały trasę marszobiegiem, a teraz są już w środku grupy i doskonale dają sobie radę. Nie ma na co czekać. Wstawajcie z kanap i przyłączcie się do nas!

- Biegam systematycznie od około roku - przyznaje Inga Elerowska, uczestniczka wtorkowych biegów. - Czasami biegam przed pracą po godzinie 6 szczecińskimi bulwarami, ale bywa, że wskakuję w strój sportowy wieczorami. Szukałam towarzystwa do biegania, by nie bać się po zmroku, wtedy kolega powiedział mi o spotkaniach przy fontannie. Poszłam, pobiegłam i to było to. Dziś jestem już na takim etapie, że bez zatrzymania przebiegam półmaraton a pomyśleć, że kiedyś nienawidziłam biegać. Któregoś dnia rower się zepsuł i zmusiłam się. Rano w parku, kiedy słychać tylko ptaki, poczułam się jak królowa. To dało ogromną satysfakcję i szczęście a wkrótce też efekty kondycyjne. Teraz kiedy jadę na wakacje nie spaceruję po deptakach wcinając gofry. Biegnę tam, gdzie nie można dojechać autem i poznaję okolice, w których nigdy nie byłam choć odwiedzam te rejony od lat.

Pomyśl o dobrych butach

By chronić stawy i czuć komfortowo, do biegania należy wybrać odpowiednie buty z systemami amortyzacyjnymi a także stabilizującymi i wspierającymi, jeśli jest taka potrzeba. Znaczenie przy wyborze mają także nawierzchnie po jakich chcemy biegać, dlatego można wybrać buty terenowe czy przeznaczone na asfalt.

Brak odpowiednich butów może powodować dyskomfort, a nawet większą podatność na kontuzje i wreszcie same kontuzje. Jeśli zaczynają boleć nas piszczele, kolana to wtedy przede wszystkim trzeba sprawdzić w czym biegamy. Jeśli nawet mamy dobre buty, może się okazać, że są już zużyte i nie spełniają swojej roli.

Buty biegowe starczają na około 1,5 tys. kilometrów, w specjalistycznych sklepach dobiera się je po uprzednim badaniu na bieżni. Jeśli chodzi o rozmiar, to buty powinny być pół centymetra większe. Podczas wysiłku noga puchnie, więc ten zapas jest konieczny. Specjalistyczne buty można kupić już od 160 zł, ale są też takie za 800 zł.

Na początek przygody z bieganiem powinniśmy zainwestować w buty. Specjalne systemy sprawią, że lepiej ochronią kolana i stawy, będzie nam się biegało wygodniej i nie zrazimy się do tego sportu.

Pracują mięśnie i spalamy kalorie

Podczas biegania angażują się przede wszystkim mięśnie nóg. Należy przy tym pamiętać, że przy biegu występuje element oderwania się od podłoża - podskok.

Oznacza to dynamiczny charakter pracy i większe obciążenie dla kolan i kręgosłupa. Dlatego też, zaleca się noszenie odpowiedniego, amortyzującego wstrząsy obuwia i unikanie twardego podłoża (asfalt, chodnik).

Najlepiej rozwija nas bieganie po zmiennym terenie, z podbiegami i naturalnym podłożem. Wydatek energetyczny: bieg (około 10 km/h) 690 kcal/h.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto