Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital zamkną dopiero w połowie lutego

Marek Łagocki
Marek Łagocki
Szpital przy ul. Janosika zostanie w swoim miejscu do czasu zakończenia remontu oddziału pulmonologicznego w Zdunowie.

Przed wakacyjną przerwą zebrał się Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego. Radni zajęli się m.in. połączeniem Specjalistycznego Szpitala im. prof. A. Sokołowskiego w Szczecinie Zdunowie z Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Zakładem Gruźlicy i Chorób Płuc przy ulicy Janosika. Decyzja zapadła - szpitale zostaną połączone.

Sejmik umorzył długi obu szpitali, a są one dość spore. Szpital z ul. Janosika, wraz z przychodnią, w przyszłym roku ulegnie konsolidacji. Będzie ona polegała na przeniesieniu wszystkich oddziałów.

Dla pacjentów jest to trudna sytuacja. Muszą się rozstać ze swoim drugim domem. Na terenie całego szpital są trzy oddziały: I oddział zakaźny Gruźlica, II oddział dorosłych, III oddział dziecięco-młodzieżowy. Odziały I i II zostaną przeniesione do szpitala w Zdunowie, oddział III na Arkońską lub do Zdrojów. W miejscu szpitala prawdopodobnie powstanie Urząd Marszałkowski .

- Pracuję w tym szpitalu już ponad 20 lat i jest mi żal przed samą emeryturą zmienić szpital. Nie chcę jeździć do Zdunowa czy do Zdrojów. Szkoda, że to wszystko się tak kończy. Ta nasza przyjaźń z pacjentami i personelem, ten spokój i wsparcie w trudnych chwilach. Teraz nasi pacjenci będą musieli jeździć do Rabki, Karpacza i Warszawy - mówi ze smutkiem i łzami w oczach starsza pielęgniarka dyplomowana.

Konsolidacja jednak opóźni się. Budynek szpitala przy Janosika zostanie opuszczony najprawdopodobniej dopiero w połowie lutego.

Formalnie już od połowy listopada Samodzielny Publiczny Wojewódzki Zakład Gruźlicy i Chorób Płuc połączony jest ze szpitalem w Zdunowie.

Szpital w styczniu przestanie przyjmować nowych pacjentów. Ci, którzy obecnie się tam leczą nie będą jednak przewożeni do Zdunowa, ale do końca hospitalizacji pozostaną na Janosika. Szpital gruźliczy przestanie istnieć z chwilą wypisania do domu ostatniego chorego.

- Jest to straszna wiadomość dla mnie - mówi pacjent oddziału dla dorosłych. - Teraz będę musiał jechać 25 kilometrów do szpitala i to kilkoma autobusami. Na taksówkę mnie nie stać.

Według przeprowadzonej sądy wśród pacjentów twierdzą oni w 70 procentach, że wzrośnie śmiertelność w karetkach pogotowia. Powodem jest długi czas, jaki karetka będzie musiała pokonać w drodze do szpitala.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto