Najnowocześniejszy respirator w regionie. 360 oddechów na minutę!

Standardowy respirator podaje powietrze pod ciśnieniem do płuc- wtedy następuje wdech, wydech toczy się biernie. Każdy oddech przy pomocy takiego respiratora może jednak doprowadzić do uszkodzenia płuc. Jeśli te są zdrowe, dobrze poddają się takiej wentylacji, jeśli jednak są chore, uszkodzone, wysokie ciśnienie może uszkodzić zdrowe fragmenty płuc przez nadmierne rozdęcie.

W respiratorze oscylacyjnym istnieje możliwość, podawania znacznie mniejszych objętości powietrza za pomocą drgań a nie silnego ciśnienia. Cząsteczki tlenu delikatnie przedostają się środkiem dróg oddechowych do pęcherzyków płucnych. Normalny respirator wentyluje z częstością 10 do 30 oddechów na minutę, respirator oscylacyjny robi to u dorosłych w częstotliwości 360 oddechów na minutę, u noworodków 1000 oddechów na minutę, podając znacznie mniejszą objętość mieszanki do oddychania.

- Dziecięcych wersji takiego respiratora jest w województwie kilka, znajdują się w oddziałach intensywnej terapii noworodkowej i leczą wyłącznie wcześniaki, noworodki z bardzo małą masą urodzeniową. Nie mogą być jednak wykorzystywane u dorosłych – mówi dr hab. n. med. Cezary Pakulski z Centrum Leczenia Urazów Wielonarządowych Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego PUM w Szczecinie. - Urządzenie, które właśnie trafiło do szpitala jest przeznaczone właśnie dla dorosłych, to chyba 14. tak respirator w Polsce i jedyny w całym naszym województwie. Najbliższy taki respirator dla dorosłych jest w Poznaniu. To urządzenie do leczenia chorych nie tylko z obrażeniami ciała, ale także dla wszystkich, którzy doznają ciężkich uszkodzeń płuc.

To chorzy po urazach, z zapaleniem płuc, chorzy z ostrym zapaleniem trzustki, chorzy hematologiczni, po rozległych przetoczeniach krwi, kiedy np. ta krew oprócz działań zbawiennych blokuje płuca oraz w każdej sytuacji, w której dochodzi do ciężkiego uszkodzenia płuc, gdzie brak jest możliwości oddychania z wykorzystaniem typowego respiratora.Urządzenie, które dostał szpital można stosować u pacjentów o wadzie od 30 kg, czyli także u dzieci, przy zmianie układu oddechowego nawet u noworodków.

- Kiedyś sprowadzaliśmy to urządzenie z Warszawy, pożyczyliśmy je do zabezpieczenia jednego z naszych chorych. Nie mogliśmy mu pomóc sami. Fakt, że jako województwo musieliśmy pożyczyć sprzęt z odległej Warszawy, która dysponuje dwiema takimi maszynami, sprawiło, że Rotary Club zdecydowało się wspomóc nas – dodaje Pakulski. - Kiedy zdarzały się sytuacji, że nie było możliwości pożyczenia respiratora, pacjenci po prostu umierali lub przebieg ich terapii był zdecydowanie dłuższy niż gdyby użyto respiratora oscylacyjnego. W efekcie jakość życia po terapii była gorsza niż gdyby udało się wcześnie zastosować takie urządzenie.

Respirator kosztował ponad 140 tys. zł i zostało przekazane szpitalowi w ramach Global Grantu Rotary International zrealizowanego przez Rotary Club Szczecin przy udziale m.in. Dystryktu 1940 Niemcy, RC Bernau bei Berlin, RC Ueckermunde-Pasewalk-Stettiner Haff, Dystryktu 2230 Polska Białoruś Ukraina, czy RC Szczecin Center. Zbiórka trwała ponad dwa lata.