Obok figurek doliczyliśmy się około 40 domków z tektury, które zrobili studenci italianistyki z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Zrobiłem około 20 domków – mówi Robert Jurczyński, student. – Koleżanki zajmowały się malowaniem. Wszystko trzeba było przygotować dużo wcześniej, to bardzo czasochłonne. Czuję jednak ogromną satysfakcję.
Układanie żywego mchu, figurek, które nadesłali uczniowie ze szkoły w Bari we Włoszech, lampek, budowa konstrukcji przedstawiającej pasmo górskie z jeziorkiem trwało dwa dni.
- Mieliśmy do dyspozycji sześć metrów kwadratowych – mówi dr Angelo Rella z Uniwersytetu Szczecińskiego. – To sporo. Udało się nam zbudować wzniesienia, które mają ukazywać Apeniny. Szopki to włoska tradycja, która sięga ośmiuset lat wstecz a zapoczątkował ją święty Franciszek z Asyżu. Oprócz szopek franciszkańskich, które do dziś spotyka się we Włoszech buduje się także szopki neapolitańskie. Występują miedzy nimi różnice w m.in. ułożeniu figurek.
Wszystko w szopce pomyślane jest na zasadzie perspektywy. Grota, w której znajduje się żłóbek z Dzieciątkiem stanowi główną część. Pozostałe części stopniowo oddalają się. Widać to po wysokości domków i postaci, które twarzami skierowane są w stronę groty.
Szopkę włoską będzie można podziwiać w dwóch odsłonach - w dzień i w nocy. Kiedy się ściemni gwieździste niebo rozświetlą specjalne lampy a ziemię kolorowe żaróweczki.
Anna Maciejewska
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?