Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szewczyk: "Eurobasket? będziemy walczyć o medal!"

Redakcja
Szymon Szewczyk, najlepszy szczeciński koszykarz wraz z reprezentacją Polski rozpocznie dziś zmagania na Mistrzostwach Europy w koszykówce, które są rozgrywane w naszym kraju.

Dziś rozpoczyna się Eurobasket, Polska będzie miała medal?
- Chciałbym żebyśmy zaszli jak najdalej, ale nikt z nas nie wie jeszcze teraz jak to się potoczy. Pierwszym celem jest dobre zaprezentowanie się w meczu z Bułgarią. Później wszystko się okaże. Mogę zapewnić, że wszyscy będziemy starali się wypaść jak najlepiej i na pewno nie będzie brakowało nam zaangażowania do walki w każdym spotkaniu.

Myśli pan, że pomogą wam "własne ściany"?
- Na pewno tak! Doping kibiców na naszych meczach zawsze jest fantastyczny. Mecze z orzełkiem na piersi są dla mnie niezapomniane i każdy z nich jest wyjątkowy. Jest to też dla mnie ogromny stres. Za każdym razem przed meczem jestem bardzo zdenerwowany, ale jak już wychodzę na parkiet wiem, co mam robić i stres znika. Także dzięki fanom. Dlatego właśnie bardzo liczymy na ich doping.

Byłeś w tym roku na turnieju Ligi Letniej NBA, niestety nie udało ci się podpisać kontraktu, będzie próbował w kolejnych latach?

- Jeżeli tylko pojawi się taka okazja, to na pewno. W tym roku działacze Milwaukee Bucks sami do mnie zadzwonili i zaprosili mnie do Stanów. Szczerze mówiąc trochę mnie to zaskoczyło, ale pojechałem. Od razu usłyszałem także, że nie będę zbyt dużo grał. Tak też się stało i nie dostałem angażu. Nie żałuję jednak, że pojechałem tam po raz kolejny. Zawsze będę mógł powiedzieć, że spróbowałem.



Będąc w Stanach Zjednoczonych poznałeś jakieś koszykarskie sławy?

- Miałem okazję do nawiązania wielu kontaktów. Rozmawiałem z Phillem Jacksonem i z samym Michaelem Jordanem, siedziałem w szatni na miejscu Shaquilla O'Neal’a. Mam także kilku kumpli, których poznałem w Stanach, a którzy teraz grają w NBA. Może nie dzwonimy do siebie codziennie, ale jak kiedyś się gdzieś spotkamy na pewno będziemy mogli razem powspominać czas spędzony na ligach letnich.

Wspomniałeś o wielkich gwiazdach koszykówki, które poznałeś. Czy sam jako koszykarz wzorowałeś się na kimś?
- Jedynym zawodnikiem, na którym się wzorowałem był mój ojciec. To on zaszczepił we mnie miłość do koszykówki. Miałem koszulki Jordana i Pippena, ale w ich butach nie grałem, a zdarzało się, że grałem w butach ojca, on sam często o tym nie wiedział. Kiedy byłem mały, przychodziłem na treningi i tata pokazywał mi punkt na ścianie i kazał sto razy w niego rzucać. Ja zawsze chciałem grać mecze i nie wiedziałem, po co to robiłem. Teraz już wiem i uważam, że takie proste ćwiczenia pomogły mi się ukształtować. Nie mówię tu o umiejętnościach, ale na pewno pomogły mi nauczyć się pokory i ciężkiej pracy.

Co poradziłbyś młodym adeptom koszykówki?
- Musisz wiedzieć, do czego dążysz i podporządkować wszystko na ten cel. Trzeba poświęcić wszystko, żeby do niego dotrzeć. To wymaga wielu poświęceń i ogromnego nakładu pracy. Nie każdemu to się udaje, ale najważniejsze jest samozaparcie. Cel na początku jest daleko, ale z każdym dniem się przybliża i trzeba uparcie do niego dążyć.

Jak myślisz, co trzeba zmienić w Szczecinie, żeby odbudować tradycje koszykarskie i stworzyć drużynę, która będzie znana w całej Polsce?
- Wydaje mi się, że trzeba znaleźć ludzi z ideą i z pasją do tego sportu. Nie będzie w mieście koszykówki, jeżeli wszyscy są zapaleńcami piłki nożnej. Wiadomo, że piłka nożna, jako MKS Pogoń była kiedyś numerem jeden. Pozostałe sekcje dołączały się do tego, później niestety upadły. Także koszykówka, a przecież kiedyś odnosili ogromne sukcesy. Bez pieniędzy nie da się nic zrobić w dzisiejszym sporcie. Mam nadzieję, że nie tylko w magistracie znajdą się pieniądze, żeby promować koszykówkę i zachęcać młodzież do uprawiania tego sportu. Jeżeli będzie zainteresowanie i ludzie zaczną przychodzić na mecze może Szczecin wybuduje w końcu halę z prawdziwego zdarzenia. To, co zobaczyłem w Łodzi to jest coś pięknego. Taka hala powinna być w każdym większym mieście. A tak naprawdę my mamy tylko SDS. Wiadomo, że chodzi o finanse i wszystkie inne sprawy z tym związane, ale dlaczego innym się udaje, a nam nie? Skoro oni potrafią to my chyba też, prawda?

Zobacz też:




Więcej o Eurobasket 2009:



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto