Mecz miał zostać rozegrany na bocznym boisku przy ul. Twardowskiego, ale remont trybun nieco się przedłużył i nie można było jeszcze wpuścić na nie kibiców, dlatego piłkarze musieli zagrać na głównej płycie.
Od początku widać było, że piłkarzom z Przecławia bardzo zależy na zwycięstwie w tym spotkaniu. To oni przejęli inicjatywę i groźniej atakowali, co przyniosło efekt już w 25 minucie. Wtedy bramkę dla drużyny gości zdobył Michał Kryś.
Gospodarze byli wyraźnie zaskoczeni takim obrotem sprawy i nie mogli znaleźć sposobu na defensywę gospodarzy. Wynik nie zmienił się już do przerwy i Pogoń dość niespodziewanie przegrywała 1:0.
W drugiej połowie obserwowaliśmy twardą grę obydwu jedenastek. Defensorzy Pogoni nie mogli znaleźć sposobu na dobrze grających napastników Victorii. Gra zaczęła się robić brutalna. Portowcy musieli faulować, aby zatrzymać przeciwników.
Goście nie byli zadowoleni z rezultatu i cały czas dążyli do tego, aby strzelić kolejnego gola i tym samym dobić przeciwnika, jednak w ich akcjach brakowało tylko wykończenia.
W końcówce meczu nic już nie zapowiadało zmiany rezultatu, jednak Pogoń zdołała doprowadzić do remisu. Już w doliczonym czasie gry Adam Celeban pokonał bramkarza gości silnym strzałem z półwoleja. Sędzia zarządził dogrywkę.
Ta część bardzo dobrze rozpoczęła się dla gospodarzy. Jeszcze wyraźnie natchnieni bramką Celebana atakowali i po jednej z takich akcji w 96 minucie bramkę strzelił Jarosław Filiks.
Cała dogrywka była bardzo nerwowa, świetną okazję do zdobycia kolejnej bramki miał w końcówce Adam Celeban. W sytuacji sam na sam przerzucił piłkę nad bramkarzem, ta jednak minęła bramkę.
Pogoń obroniła jednobramkowe prowadzenie i awansowała do kolejnej rundy.
Fot. Tomasz Łój
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?