Już jadąc z Pomorzan, musiałem jechać komunikacją zastępczą, bo Odra zalała drogę pod mostem kolejowym przy Dworcu Szczecińskim. Zresztą nieraz większe opady deszczu wystarczą, aby zrobić w tym miejscu nieprzejezdne bajoro. Swoją drogą to ciekawe, że miasto od tylu lat nie potrafi sobie poradzić z rozwiązaniem tego problemu.
Po dojechaniu na Golecin, przykra niespodzianka, bez kaloszy nie ma szans dojść do stałego brzegu Odry, bo Odra zalała brzeg i wylała prawie aż pod ul. Wiszesława.
Na szczęście spotkałem wujka, który pożyczył mi kalosze, tak że mogłem zrobić chociaż kilka zdjęć zalanego Szczecińskiego Bangkoku.
Dobrze, że większość właścicieli bud ma łodzie i motorówki, bo wszystkie pomosty Bangkoku zalała cofka Odry, prawdopodobnie zalała też podłogi większości bud (jak sobie radzą, na stale w nich mieszkający nie wiadomo). Ponieważ większość bud jest podłączona do prądu z ogrodów (a w ogrodach woda zalała szafki elektryczne i nastąpiło zwarcie), więc zostali też bez prądu. Chyba, że zostawili budy i łodzie na łaskę wody i wrócą liczyć straty, jak woda zejdzie.
Trzeba współczuć też użytkownikom działek przy ul Wiszesława, jeżeli woda szybko nie zejdzie, mogą stracić (oprócz tego co w altankach) drzewa, krzewy, pozostałe jeszcze na grządkach warzywa i kwiaty (wujek mówił, że gdy ostatnio woda nie schodziła przez tydzień uschła połowa drzew, szczególnie szlachetnych).
A ostatnio cofki zdarzają się prawie co rok.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?