Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecinianka jest gwiazdą w hinduskim Bollywood

akus
akus
Zdobyła serca Hindusów. Zagrała pierwszoplanowe role w dwóch hinduskich filmach. Występuje w azjatyckich teledyskach. Mieszka na... Słonecznym.

Rada Zivkovic jest rodowitą szczecinianką. Kiedy miała sześć lat marzyła o uprawnianiu gimnastyki artystycznej. Ponieważ jej mama nie mogła znaleźć takiej szkoły, zapisała ją do ogniska baletowego w „Hetmanie” na Pomorzanach. Tam Rada zakochała się w tańcu. Zaczęła interesować się filozofią i sztuką Dalekiego Wschodu. Jej celem stał się wyjazd do Indii.

Piętnaście lat temu przeprowadziła się do Niemiec. W Heidelbergu uczęszczała do trzyletniej szkoły baletowej. Ćwiczyła jogę i poznawała indyjską kulturę. Dowiedziała się, że ważnym jej elementem jest taniec. Gdy zebrała pieniądze, wyjechała do Delhi (stolicy Indii), gdzie zdobyła dyplom hinduskiej szkoły tańca klasycznego.

- Ponieważ tańca hinduskiego uczy się całe życie, po ukończeniu szkoły, zaczęłam pobierać nauki u Umy Sundaram. Każdego roku jeżdżę do Indii, do Madrasu, ponieważ Uma jest wciąż moja nauczycielką – mówi Rada. – W jej szkole prowadzę zajęcia z tańca hinduskiego dla dzieci. Poza tym, również w Madrasie, pracuję dla wytwórni filmowej Kolywood, która jest jedną z wielu w Bollywood.

Rada w Indiach ma wielu wielbicieli. Jako aktorka i tancerka jest osobą rozpoznawalną i lubianą. Zagrała pierwszoplanowe role w dwóch hinduskich filmach. Wystąpiła również w wielu teledyskach.

- Dla Hindusów nie ma znaczenia, skąd pochodzę Nigdy nie miałam żadnych nieprzyjemności, z tego powodu, że przyjechałam z Polski. Dla nich najważniejsze jest to, co robię i w jaki sposób. Wkładam całe serce w taniec i aktorstwo i oni to widzą. To, że mnie cenią i szanują, sprawia mi ogromną satysfakcję. Dzięki temu wiem, że to wszystko ma sens – mówi piękna tancerka.

W Indiach taniec odgrywał zawsze ogromną rolę. Taniec klasyczny od tysięcy lat stanowił część ceremonii świątynnych. Dawniej tancerki wykonywały go przede wszystkim w celach religijnych. Dopiero w latach trzydziestych ubiegłego wieku, zaczęto występować na scenie. Taniec bollydance natomiast, stworzony jest przede wszystkim na potrzeby filmu. Opiera się jednak na elementach tańca klasycznego.

- W filmach indyjskich jak wszystko się już przekaże słowami i mimiką, należy to przedstawić za pomocą tańca. W filmie, gdy aktorka np. wyzna miłość swojemu partnerowi to musi to powiedzieć, odśpiewać i jeszcze zatańczyć – tłumaczy Zivkovic. – Śpiew i taniec służy podkreśleniu emocji. Dla niej najbardziej wartościowy, jest hinduski taniec klasyczny.

- Jest połączeniem tańca i aktorstwa. Należy być w nim ciągle skoncentrowanym. Nawet uśmiech, czy spojrzenie musi paść w odpowiednim momencie – mówi. – W tańcu brzucha panuje większa swoboda. Nie ma w nim choreografii. Plusem jest to, że można pokazać w nim swoje wewnętrzne emocje, czy kobiecość.

Dla najlepszych może on stanowić główne źródło dochodów.

- Czy jest to dochodowy zawód? Wszystko zależy od tego, na jaki film i na jaki czas podpisuje się kontrakt. Generalnie, w Bollywood przewijają się ogromne pieniądze, tak jak w Hollywood.

Na stałe wróciła do Polski siedem lat temu. Wcześniej mieszkała m.in. w Niemczech, we Włoszech, Grecji, Serbii i Indiach. Po powrocie do kraju, występowała z cygańską gwiazdą Don Wasylem. Tańczyła również do piosenek Maryli Rodowicz. Aktualnie, pracuje z siostrzeńcem Eleni, Aresem.

O tym, że w Polsce taki rodzaj sztuki jest coraz popularniejszy, świadczy liczba ludzi uczęszczających na jej zajęcia. Tancerka prowadzi w Poznaniu kursy tańca brzucha. W Warszawie natomiast pokazuje ludziom jak poruszać się w rytm muzyki bollydance.

- Indiami zainteresowałam się jak miałam dwanaście lat i do dnia dzisiejszego są one moją pasją - mówi Rada Zivkovic. – Wielu ludzi prosi mnie o to, bym nauczyła ich tego tańca. Dlatego wkrótce zamierzam otworzyć w Szczecinie szkołę. Raz w tygodniu będę prowadziła w niej zajęcia. W ten sposób połączę przyjemne z pożytecznym.

W marcu ponownie wyjeżdża do Indii. Najprawdopodobniej podpisze tam kolejny kontrakt, na nowe klipy i filmy. Kto wie, może zobaczymy ją kiedyś w produkcjach europejskich? Trzymamy kciuki.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto