Planujecie spektakularną wyprawę. Dokąd się udajecie i po co?
Wybieramy się do Ameryki Południowej, a dokładniej do: Chile, Boliwii i Argentyny. Chcemy pobić rekord świata w nurkowaniu górskim w najwyżej położonym jeziorze na świecie, mieszczącym się w kraterze wulkanu Licancabur na wysokości 5916 m.n.p.m.
Skąd pomysł na podjęcie takiego ryzyka? Zaczerpnęliśmy go z filmu Nicolasa Hulata “La Vie Malgre Tout”. Przedstawione jest w nim życie na Pustyni Atakama - najsuchszym miejscu na świecie, gdzie od 400 lat nie spadła ani jedna kropla deszczu. To właśnie cel naszej wyprawy – sama Atakama i wulkany leżące na jej obszarze, w szczególności „świata góra która wydaje rozkazy” – Licancabur. Jest to wulkan, który w epoce prekolumbijskiej był sanktuarium Inków. Na jego zboczach młodzi mężczyźni zamarzając, oddawali bogom w ofierze swoje życie. Może to brzmieć irracjonalnie, najsuchsze miejsce i nurkowanie - a jednak to prawda.
Chcecie dokonać czegoś jeszcze. Kolejnym naszym celem jest najwyższy wulkan na świecie: Ojos del Salado, położony 6895 m.n.p.m. Tam spróbujemy zaliczyć pierwsze, pionierskie nurkowanie w niezbadanym, najwyżej położonym zbiorniku wodnym na ziemi, 6390 m.n.p.m. Na koniec spróbuję zanurkować na 40 metrów w Lagunie Verde (4300 m.n.p.m), co będzie również rekordowym zanurzeniem na tej wysokości. Według różnych źródeł maksymalna głębokość tego zbiornika wynosi od 20 do 40 metrów.
Ile osób bierze udział w tej wyprawie?
Dwie. Oprócz mnie pojedzie Łukasz Gaweł, zawodowy przewodnik nurkowy. Uczestniczył i organizował ze mną wyprawy nurkowe między innymi do Afryki.
Dr Kamil Iwankiewicz przez wiele lat mieszkał w Szczecinie. Z wykształcenia jest politologiem. Pasjonuje się alpinistyką, jest grotołazem, instruktorem nurkowania specjalizującym się w nurkowaniu jaskiniowym i głębinowym. Ma również licencję pilota samolotów. Przez wiele lat mieszkał w Szczecinie. Zapewnią, że nie pożegnał się na zawsze z tym miastem i jeszcze tu wróci. | |
|
Kiedy wyruszacie?
**Ósmego lutego, powrót planujemy na 15 marca. Wyprawa potrwa pięć tygodni, zabieramy ze sobą prawie cały sprzęt nurkowy i alpinistyczny, oprócz sprężarki i pontonu
Czy to jest twoje pierwsze takie wyzwanie? Tego kalibru i typu tak. Przygotowujemy się do tej ekspedycji od dłuższego czasu, nurkujemy i wspinamy się od 17 lat, w różnych warunkach: od wód tropikalnych, po lodowce alpejskie.
To niebezpieczna ekspedycja. Nie obawiacie się o własne zdrowie, życie? Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i logistycznie, mamy dobre zabezpieczenie medyczne. Dodatkowo będzie z nami argentyński przewodnik - Christian Fernandez, który ma duże doświadczenie w wyprawach górskich i który….mocno się zdziwił gdy poinformowaliśmy go o naszych planach. Jest małomówny i skomentował to tylko jednym krótkim zdaniem.. „Loco Polaco”, co w tłumaczeniu na nasz język oznacza „szalony Polak”. Powiedział jednak, że zrobi wszystko żeby nam pomóc. Przyznał również, że będzie to dla niego wyprawa życia - tak samo jak dla nas.
Do czego wykorzystacie zdobyte doświadczenie? Nasza ekspedycja ma nie tylko charakter sportowy, to również badania - głównie medyczne. Na własnych organizmach wykonamy serię doświadczeń. Sprawdzimy, jak zachowują się w tak ekstremalnych warunkach.
Nie mieszkasz już w Szczecinie ale przyznajesz, że wciąż ciągnie cię do tego miasta. To prawda, w Szczecinie nie ma mnie już od ośmiu lat. Traktuję jednak to miasto z ogromnym sentymentem. Zostali tutaj moi przyjaciele, tu studiowałem, snułem pierwsze plany, które teraz się spełniają. W Szczecinie mam rodzinę i mieszkanie, kiedyś z pewnością wrócę.
Czego można wam życzyć przed wyjazdem? Powrotu w jednym kawałku i w tym samym składzie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?