Tomasz Zielecki na wybory przyszedł z całą rodziną. Akurat wracał z kościoła. Głosować pomagał 2- letni synek Mateusz, który ochoczo wrzucał formularze do urny.
- Głosowanie to jest obowiązek obywatelski każdego Polaka – mówił pan Tomasz. - Jeśli ktoś chce coś zmienić w kraju to powinien pójść wyrazić swoją opinię.
W obwodowej komisji nr 62 przy ul. Pułaskiego przy stołach ustawiały się kolejki.
- Zrobił się naprawdę spory ruch - mówi Michał Wojewoda, przewodniczący komisji. - Nasilenie nastąpiło około godziny 10-11. Na razie oddają głosy jednak w większości ludzie starsi.
Pojawiają się jednak także ludzie młodzi, którzy według przewodniczących komisji najprawdopodobniej przyjdą po południu.
W jednej z komisji spotkaliśmy 25 - letnią Anię, studentkę Akademii Morskiej, zameldowaną w Chojnie.
- Nie rozumiem, dlaczego miałabym nie postarać się i nie pójść na te wybory. W końcu chodzi o to, żeby było lepiej - mówi Ania. - Namówiłam sporo ludzi z akademika, by razem ze mną poszli zagłosować.
Przypominamy, że cisza wyborcza została przedłużona o 20 minut – tak oświadczył przedstawiciel Państwowej Komisji Wyborczej. W Płocku jeden z lokali wyborczych otwarto 20 minut później niż planowano, ponieważ zaciął się zamek w szafie pancernej, w której przechowywano dokumenty wyborcze.
Fot. Sylwia Turkiewicz
Przeczytaj też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?