"Szczecinianie", nasze "Miasteczko Twin Peaks"

- Jest czymś nowym, mówi o lokalnej społeczności, wydarzeniach, problemach naszego miasta i jego ciemnej kryminalnej stronie - dodaje Pawicki.

Na pomysł nakręcenia serialu "Szczecinianie" wpadł Tomasz Krupecki, licealista z Gryfic i fan szczecińskiego Teatru Współczesnego.

- Były wakacje. Właśnie wylądowałem na Krecie, kiedy zatelefonował do mnie Tomek – opowiada Konrad Pawicki, aktor teatralny i dziennikarz Polskiego Radia Szczecin. – Opowiedział o swoim dość szalonym pomyśle na szczeciński serial. Wcześniej aż osiem razy obejrzał spektakl „Bliżej”, w którym gramy z Grażyną Madej. Wymarzył sobie, żebyśmy oboje znaleźli się w obsadzie. Grażyna zgodziła się. Za kamerą stanął Grzegorz Bals z firmy AMS Film Production, sformował ekipę - i tak wszystko się zaczęło.

Mimo że serial nie ma reżysera, doświadczeni aktorzy i producenci filmowi tworzą serial wspólnymi siłami. Na razie plan zdjęciowy znajduje się w Gryficach. Tam, w jednym z użyczonych mieszkań, kręcone są sceny domowe. Na wynajem lokalu w Szczecinie nie było funduszy. Akcja w plenerze kręcona jest w naszym mieście. Widzowie będą mogli zobaczyć sceny np. w Cafe 22, w salonie fryzjerskim „Yes”, w firmie przy ul. Pułaskiego, gdzie mieści się redakcja, w której pracuje główny bohater – Marek. Wszystko dzięki uprzejmości właścicieli, którzy nieodpłatnie udostępnili lokale.

Powoli dobiega końca kręcenie pilotażowego odcinka. Trwają rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to właśnie w naszym mieście powstanie pierwszy regionalny serial. W planach są 24 odcinki. W serialu oprócz zawodowych aktorów grają także licealiści i studenci.

- Nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy całe przedsięwzięcie się uda – dodaje Pawicki, odtwórca roli serialowego Marka – dziennikarza śledczego. – Można powiedzieć, że odcinek pilotażowy to nasza karta przetargowa. Liczymy na to, że komuś spodoba się ten pomysł i zechce w niego zainwestować, bo bez pieniędzy taka produkcja nie ma szans powodzenia. Póki co jest to dobra zabawa i rodzaj zawodowej przygody.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że serialem zainteresowany jest Bosman Szczecin.

W pierwszym odcinku serialu „Szczecinianie” poznajemy rodzinę: Marka – dziennikarza śledczego i Teresy - właścicielki salonu fryzjerskiego, którzy mają dwoje dzieci. Syn, którego gra Tomasz Krupecki (pomysłodawca serialu) zdaje właśnie maturę i zastanawia się nad wyjazdem z miasta. Jego siostra natomiast, w której rolę wcieliła się Barbara Biel – aktorka Teatru Współczesnego, wraca właśnie do Szczecina z Londynu. Rozstała się z chłopakiem i teraz chce zacząć od nowa życie w naszym mieście…szuka pracy. Nie wszystko jest jednak takie jasne. W serialu przewija się mnóstwo wątków kryminalnych, inspirowanych wydarzeniami, które działy się w Szczecinie. W pierwszym odcinku usłyszymy np. o głośnej sprawie mordercy szczecińskich bezdomnych.

- Szczecin jest pełen tajemnic – zauważa Piotr Ratajczak, autor scenariusza serialu „Szczecinianie”. - W serialu dowiemy się np. o mafii działającej blisko stoczni, razem z głównym bohaterem – Markiem, poznamy „ciemne” miejsca i nielegalne podziemia Szczecina. Nie będzie to jednak klasyczny kryminał. Wartość tego filmu nie tkwi w rozwiązywaniu zagadek, ale w samej próbie ich odkrywania, podobnie jak w „Miasteczku Twin Peaks”.

Jak zapewnia autor scenariusza przewiną się też na pewno losy szczecińskiej Pogoni i stoczniowców.

- Żenująca sprawa związana z prezydentem, który tropi forumowiczów to także może być dobry wątek – dodaje z przekąsem Ratajczak.

Serial miałby być wyemitowany w TV Pomerania.

Fot. Adam Słomski