Tym bardziej, że odbywało się to wczesnym rankiem, w sobotę, kiedy jest wolny dzień i można dłużej pospać.
O incydencie powiadomił nas mieszkaniec Pomorzan.
– Pragnę opisać sytuację jaka nas w dopadła. To była sobota i coś mnie obudziło, jakby jakieś koszenie trawy, ale kosiarką głośną, było przed godz. 5 rano – relacjonuje pan Jacek, nasz Czytelnik.
Pan Jacek mieszka przy ulicy Kusocińskiego i okna balkonowe jego mieszkania są od strony ulic Dąbrowskiego i Madalińskiego.
– Te ulice są równoległe, mając pieska ubrałem się i poszedłem sprawdzić. Idąc ul. Madalińskiego widzę jak w serwisie mazdy panowie z jakiejś firmy ścinają drzewa. Mieli tam takie urządzenie, które rozdrabnia gałęzie. Czy o 5 rano w sobotę, kiedy jest dzień wolny od pracy można robić takie rzeczy? To już przesada!
Straż miejska nie była zawiadomiona o zakłócaniu ciszy nocnej. O zdarzeniu dowiedzieli się od naszej redakcji.
– To zbyt późno na podjęcie skutecznej akcji – mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej. – Incydent z ulicy Madalińskiego ewidentnie podlega pod artykuł art. 51. Kodeksu wykroczeń, paragraf 1. „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”
Okazuje się, że do straży miejskiej często wpływają podobne zgłoszenia. Od początku roku było ich ponad 1000. Nałożono trzydzieści mandatów. Dlaczego tak mało?
– Sprawca musi być złapany na gorącym uczynku, na przykład, gdy ktoś interweniuje w sprawie włączonego alarmu w samochodzie, po przyjeździe patrolu okazuje się, że panuje cisza – tłumaczy Joanna Wojtach.
Poza tym sporo interwencji kończy się pouczeniem, gdy na przykład ktoś ćwiczy grę na instrumencie, czy przeszkadza też głośne szczekanie psa.
Ale nie brak też śmiesznych zgłoszeń.
– Komuś przeszkadzał głośno pracujący agregat w hipermarkecie – mówi pani strażnik.
Straż miejska w przypadku zakłócania ciszy nocnej może nałożyć mandat do 500 złotych. Może również skierować sprawę do sądu, a kara, która wymierzy sąd może być dziesięciokrotnie wyższa.
Nie udało nam się skontaktować z właścielem warsztatu. Do sprawy wrócimy.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?