Szczecin: W koszarach zapachniało świętami

Tak też dzieje się w Szczecinie. Wszystko za sprawą mieszkających u nas od dziesięciu lat duńskich żołnierzy z Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego i ich rodzin, którzy jak co roku, spotykają się na specjalnym świątecznym spotkaniu na które zapraszają całą społeczność Korpusu.

Uroczystość odbyła się 1 grudnia 2008 roku. Rozpoczęła się mszą świętą celebrowaną w kościele garnizonowym. Najbardziej podniosłym momentem w czasie mszy była procesja Św. Łucji w wykonaniu ubranych na biało duńskich dzieci.

Po mszy uczestnicy przenieśli się do kompleksu „Koszar Bałtyckich”, gdzie odbywało się tradycyjne przyjęcie. Na stołach królowały śledzie, bez których nie może się odbyć żadna duńska uroczystość. Były podane na kilka sposobów, ale każdy z nich na słodko. Goście zajadali się łososiem i krewetkami, pieczonymi ziemniaczanymi kulkami, serami, wędlinami i owocami. Koniecznie też trzeba było spróbować tradycyjnego pasztetu z mocno wypieczonym boczkiem, szynki gotowanej w białym sosie na słodko i do tego deser – biały ryż z wiśniami, także na słodko.

„ Dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego jest chyba jedynym takim miejscem w Polsce, gdzie w tak unikalny sposób przeplatają się kultura i tradycje dziesięciu narodów ” - mówi o uroczystości ppłk Wojciech Wiśniewski, rzecznik prasowy Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.

Ważnym akcentem był charytatywny Bazar Świąteczny zorganizowany przez żony duńskich oficerów. Przygotowały one kruche ciasteczka i stoisko z ręcznie robionymi ozdobami świątecznymi. Największym powodzeniem cieszyły się adwentowe świece z kalendarzem i kartki świąteczne. Pieniądze zarobione w ten sposób, przeznaczone zostaną na cel charytatywny.