Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Studniówka z nogą w gipsie

Paulina Łątka
Paulina Łątka
Nina Grzeszak z Liceum Profilowanego w Zespole Szkół nr 6 świetnie bawiła się na swojej studniówce mimo, że poszła na bal ze złamaną nogą.

Do nieszczęśliwego wypadku doszło zaledwie kilka dni przed tym szczególnym dla każdego maturzysty dniem.

- Poszłam z młodszym bratem na Lodogryf, żeby nauczyć go jeździć na łyżwach - wspomina dziewczyna. - Szło nam całkiem nieźle, aż do momentu kiedy upadłam. Nie chciałam przewrócić się na niego i jakoś tak dziwnie się wykręciłam.

Dziewczyna trafiła do szpitala. Lekarze orzekli, że uraz jest bardzo poważny. Nina przeszła operację podczas której wstawiono jej specjalną śrubę, a nogę do wysokości kolana włożono w gips. To było, jak wyrok.

- Już kiedy leżałam na lodowisku myślałam tylko o tym, że przecież za kilka dni mam studniówkę - śmieje się Nina. - W szpitalu tak bardzo płakałam, ze nawet lekarze zaczęli mówić na mnie "ta od studniówki".

Niestety okazało się, ze noga musi być unieruchomiona przez półtora miesiąca. Tymczasem do zabawy zostało zaledwie kilka dni.

- Najpierw myślałam, że nie pójdę wcale. Potem nawet rozważałam wózek. Ostatecznie okazało się, że będę w stanie pójść o kulach - mówi. - Niestety musiałam odwiesić do szafy kupioną wcześniej kreację, no i oczywiście szpilki.

**

Studniówki 2009 w Szczecinie: Największe galerie zdjęć

**

Ninie z pomocą przyszły koleżanki. Szybko znalazła się wygodniejsza sukienka i płaskie pantofelki. Z fryzurą i makijażem już nie było problemu. Wszystko wypadło świetnie i pomimo tej nagłej zmiany planów, dziewczyna na studniówce wyglądała niezwykle atrakcyjnie.

- Najbardziej chyba dziwili się nauczyciele, bo myśleli pewnie, że przyjdę jakoś strasznie wystrojona, a tu tymczasem zamiast w szpilkach - w gipsie - śmieje się Nina. - No i koledzy też się nie mogli napatrzeć na tę moją nogę. Wszyscy sobie ze mną robili zdjęcia.

Więcej zdjęć ze studniówki Technikum Gastronomicznego

Nina próbowała nawet trochę tańczyć na jednej nodze, ale niestety większość czasu spędziła na krześle. Mimo to, zabawę uważa za bardzo udaną.

- Było świetnie - mówi. - Dobrze, że poszłam, bo potem bym żałowała, że nie byłam na własnej studniówce.

Niestety złamanie pokrzyżowało jej plany na ferie. Chciała polecieć do koleżanki do Londynu. Tymczasem musi siedzieć w domu.

- Przynajmniej pouczę się więcej do matury - mówi. - Ale i tak staram się trochę wychodzić, bo cały czas tak siedząc to bym chyba zwariowała.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto