Kiedy w wakacje odwiedziliśmy Podjuchy, zastaliśmy nieprzejezdną drogę. Okoliczni mieszkańcy wjeżdżali na pobliską działkę, by dostać się na główną drogę i dojechać do domów. Kamienna droga była rozkopana i zastawiona drogowymi barierami.

– Ja to się jakoś przecisnę, jak idę z wózkiem na zakupy, ale kierowcy mają dużo gorzej – mówiła Emilia Buchart.

Mieszkanka ulicy Kołowskiej zwracała uwagę na wielkie błoto, jakie powstaje w tym miejscu po opadach. Droga jest nieprzejezdna, ponieważ kilka tygodni wcześniej znikli robotnicy, którzy mieli wymienić sieć wodno – kanalizacyjną.

Po pierwszym zgłoszeniu zwróciliśmy się do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który zlecił remont. Okazało się, że firma prowadząca prace ogłosiła upadłość. Pracownicy ZWiK-u musieli porozumieć się z syndykiem. Później mieli zająć się dokumentacją i rozpisać przetarg na dokończenie remontu. Minęły prawie dwa miesiące i nic się nie zmieniało, dlatego mieszkańcy kolejny raz upomnieli się o swoją ulicę:

– Przypominamy, że od końca maja nic się tam nie dzieje. Odcinek drogi został rozkopany i pozostawiony – napisali do naszej redakcji. – Wytyczony został śmieszny objazd przez park, gdzie przy deszczowej pogodzie trzeba mieć auto terenowe.

ZWiK twierdzi, że to już ostatnie tygodnie kłopotów mieszkańców. Inwentaryzacja dobiegła końca i w połowie października zostanie otwarta oferta nowych  wykonawców.

Zwycięzca przetargu będzie miał czas na dokończenie remontu do przyszłego roku. Utrudnienia na Kołowskiej mają jednak zniknąć jeszcze szybciej.

– Trwają prace przy remoncie nakładki w ulicach Kołowskiej i Skalistej w celu przywrócenia normalnego ruchu kołowego i pieszego – mówi Tomasz Makowski,
rzecznik ZWiK. – Prace te potrwają miesiąc.

Ułatwieniem dla robotników ma być zezwolenie od Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. ZDiTM zazwyczaj nie wydaje pozwoleń na prowadzenie remontów nawierzchni drogowej od października. Warunki pogodowe nie zawsze dają gwarancje na odbiór wykonanej pracy. Tym razem jednak ZWiK dostał zielone światło. Za miesiąc droga powinna być przejezdna.

Mieszkanka ulicy Kołowskiej w czasie wakacji opowiadała nam o kłopotach z pokonaniem drogi do domu. Minęły dwa miesiące i nic się nie zmieniło. ZWiK obiecuje, że w listopadzie sprawa zostanie w końcu rozwiązana.

Fot. Marcin Bielecki

Maurycy Machnio
[email protected]

Zmień swoje drogowe miasto
	Czekamy na Wasze interwencje! Dodaj wpis do bloga Wyślij nam e-maila na adres [email protected]

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook