Radny Bazyli Baran, który jest żeglarzem, złożył do prezydenta interpelację. Ostrzegał w niej, że poziom wody na akwenie przy moście z Wyspy Łasztownia na Grodzką „jest zmienny i bardziej nieprzewidywalny niż na akwenach pływowych”. Opisał sytuację, gdy woda zakryła most.
- To było zagrożenie bezpieczeństwa jachtu - pisał o sytuacji, gdy cumy założone na polderach przechyliły jacht i gdyby nie interwencja właściciela jednostki, mogłoby dojść do jej zatonięcia. I pytał, czy projektant mostu tego nie przewidział.
Czytaj więcej: Szczecin: Jacht Down North zatonął w marinie przy wyspie Grodzkiej
Miasto w odpowiedzi uspokajało, że wszystko jest pod kontrolą.
- Nagrania z monitoringu portu potwierdzają fakt, że nic niebezpiecznego się nie wydarzyło - odpisywał w imieniu prezydenta jego zastępca, Michał Przepiera.
- Ja tego nie odpuszczę - zapowiada radny. - Nie można traktować radnych jak półgłówków, którzy nie znają się na niczym. To nie pierwszy już raz, gdy bagatelizuje się nasze zdanie. Moim zdaniem przyczyną zatonięcia jachtu „Down North” mógł być północno - zachodni wiatr, który wepchnął jednostkę pod pomost, ten przechylił się tak mocno, że zatonął. W ciągu paru dni złożę dwie interpelacje w tej sprawie.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy jacht zostanie podniesiony. Interwencja z lądu, ze względu na prace przy nabrzeżu może być niemożliwa. Być może jacht zostanie podniesiony za pomocą dźwigu pływającego.
Czytaj również:
Katastrofa jachtu koło Świnoujścia. Prokuratura wszczęła śledztwo [wideo]
Zatonął jacht koło Świnoujścia. Jedna osoba nie żyje [nowe informacje, wideo]
Zobacz także:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?