Mnie natomiast zastanawia: w jaki sposób wynagradza się tych listonoszy, którzy skutecznie … nie doręczają?
Ulica, przy której mieszkam to ścisłe centrum miasta. Blisko do sklepów, a i do poczty niedaleko. Obsługujące w okienkach panie od lat w większości te same, zawsze sympatyczne i rzetelne. Natomiast Pan Listonosz, od kiedy nowy nastał, przesyłki dostarcza tylko w wiadomy siebie sposób.
Najczęściej w skrzynce świecącej pustkami przez pół miesiąca, nagle znajduję kilkanaście przesyłek, tak jakby nadawcy umawiali się, żeby mi w tym jednym dniu dostarczyć.
Inna opcja (nie)dostarczania przesyłek przez Pana Listonosza
Czekam na ważny list polecony priorytetowy (mam informację od nadawcy o wysłaniu). Nie ruszam się z domu i co jakiś czas sprawdzam skrzynkę mając na uwadze "pomysłowość" Pana Listonosza.
Jest godzina14.45 - schodzę do skrzynki, a w niej awizo o treści znanej każdemu klientowi Poczty Polskiej. Mimo, że nie ma jeszcze godz.18 (zgodnie z zaleceniem na awizo powinnam dopiero po tej godzinie odebrać przesyłkę) udaję się na pocztę i o godz.15 mam list już w ręku.
Przesyłki polecone priorytetowe – szybsza obsługa klienta i to fakt - 3 godziny szybciej. Cel osiągnięty. Jakim kosztem? To już nie ważne.
Zastanawia mnie tylko jedno - jeśli Pan Listonosz nie miał przy sobie przesyłki, to dlaczego zostawił powiadomienie o niezgodnej z prawdą treści?
Pan Listonosz opowie później, że codziennie są na niego skargi, a on nie rozumie, o co mieszkańcom chodzi.
Pewnie nie tylko on nie rozumie - dlatego ma jeszcze tę pracę.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?