Na ulicach Szczecina nie powinny już wisieć materiały wyborcze z kampanii do parlamentu. Jednak są. Skrupulatnie notują to strażnicy miejscy.
– W porównaniu z poprzednimi latami jest dużo lepiej. Plakatów jest mniej. Na razie nie karzemy, ale jeśli ktoś nie będzie reagował na nasze uwagi, wtedy sytuacja może się zmienić – mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej w Szczecinie.
Podczas patroli strażnicy zapisują miejsca, w których plakaty wciąż wiszą. Informacje przekazują dyżurnemu. Potem strażnicy informują pełnomocnika komitetu wyborczego o konieczności zdjęcia materiałów wyborczych.
Dotyczy to zarówno miejsc komunalnych jak i prywatnych, np. bilbordów. Kilka komitetów wyborczych nie uniknie jednak kary, ale za wieszanie bez zgody zarządcy drogi plakatów na słupach i lampach podczas kampanii wyborczej.
Dotyczy to PO, SLD, PiS, PJN i Ruchu Palikota. Kwoty kar nie są jeszcze znane. – O wysokości kar nałożonych na poszczególne komitety wyborcze będziemy mogli poinformować po zakończeniu postępowań administracyjnych – tłumaczy Marta Czyżewska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. W poprzednich wyborach PO zapłaciła najwyższą karę za niezgodne z prawem rozklejanie plakatów – 11 tysięcy złotych. PiS ponad 2 tys. zł, a SLD 105 zł.
(MP)
Banery Longina Komołowskiego i Arkadiusza Litwińskiego wisiały pod koniec ubiegłego tygodnia na budynku przy rondzie Giedroycia.
– Traktujemy je jako agitację wyborczą i dlatego powinny być zdjęte. To, że komitety mają podpisane umowy ze wspólnotami mieszkaniowymi, czy zarządcami nie ma znaczenia – mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej.
Fot. Andrzej Szkocki
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?