Wyjątkowe żeńskie trio
Dziewczynki nie tylko będą do siebie podobne, mają ten sam materiał genetyczny i grupę krwi. Takie ciąże są najrzadszą odmianą ciąż trojaczych.
Rodzice o potrójnym szczęściu, jakie ich spotkało, dowiedzieli się już w 8. tygodniu ciąży. Pomimo, iż jeden z dziadków ma brata bliźniaka, nie spodziewali się, że również ich los obdarzy liczniejszym potomstwem.
- Na początku był szok i duży stres. Popłakałam się. Dopiero wsparcie i pozytywne nastawienie męża pozwoliły mi odnaleźć spokój i radość z oczekiwania na przyjście na świat naszych trzech kolejnych księżniczek - wspomina pani Elżbieta, matka trojaczek.
W środę po dziewięciu tygodniach pobytu na Oddziale Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka, dziewczynki wspólnie z rodzicami udały się do domu do Kostrzyna nad Odrą, gdzie z niecierpliwością wyczekuje ich starsza (choć zaledwie 2-letnia!) siostra Zuzia - mówi
- Choć dla nas wszystkie ciąże są szczególne, to ta konkretna była rzeczywiście wyjątkowa, bo była jednokosmówkowa i trójowodniowa, pochodziła z jednej komórki jajowej. To należy do rzadkości - tłumaczyła prof. Elżbieta Ronin-Walknowska, doświadczony ginekolog-położnik specjalizujący się w ciążach wielopłodowych, prowadząca ciążę pani Elżbiety w szpitalu "Zdroje" - Dla położników najważniejsze w prowadzeniu ciąż wielopłodowych jest wczesne rozpoznanie, z jakim rodzajem mają do czynienia w konkretnym przypadku. Od tego zależy przebieg danej ciąży i możliwość wystąpienia różnych powikłań u płodu i matki. Dla kobiety każda ciąża wielopłodowa jest dużym wyzwaniem i niesie za sobą podwyższone ryzyko.
W 28. tygodniu ciąży pani Elżbieta Kiewra, ze względu na stan swojego zdrowia, skierowana została przez specjalistów na Oddział Patologii Ciąży szpitala „Zdroje”.
ZOBACZ TEŻ:
Trojaczki donośnie przywitały się na świecie
Lekarze liczyli, że zgodnie z planem uda się utrzymać ciążę do 33-34 tygodnia. W przypadku wieloraczków to wiek ciążowy, który uznaje się za bezpieczny i optymalny do jej rozwiązania.
Niestety, zaledwie kilka dni później jedna z siostrzyczek postanowiła szybciej pojawić się na świecie. W trosce o zdrowie maluszków i ich mamy lekarze podjęli decyzję o pilnym rozwiązaniu ciąży. Dziewczynki przyszły na świat 2 maja, w 29. tygodniu ciąży.
Pomimo stosunkowo niskiego wieku ciążowego neonatolodzy określili ich stan jako dobry, wszystkie maleństwa otrzymały po 7 i 8 punktów w skali Apgar. Wszystkie też, ku radości mamy i personelu bloku porodowego, donośnie przywitały się na świecie.
Pierwsza urodziła się Klara z masą urodzeniową 1,25 kg. Chwilę później na świecie powitano Amelię, która ważyła 1,4 kg. Ostatnia zaś narodziła się Nadia, ważąca 1,2 kg.
ZOBACZ TEŻ:
Dziewczynki genetycznie są jak przysłowiowe trzy krople wody
Wyglądają tak samo, mają też identyczny materiał genetyczny. A jednak już podczas pobytu na oddziale pokazały, że charakterologicznie każda z nich jest inna.
- Urodzona jako pierwsza Klara jest najbardziej ruchliwa i ciekawska. Jako pierwsza zaczęła otwierać oczy, ale też - jak żartobliwie mówią rodzice - okazała się być małym nerwuskiem.
- Amelka to rozkoszny śpioszek, który uwielbia się przytulać. Jest spokojna i wyciszona, zachowując dystans do wszystkiego, co się wokół niej dzieje.
- Zaś najmniejsza Nadia to mały śmieszek, który rozkosznie i z zadowoleniem oddaje się pieszczotom, choć zdaniem rodziców jest też najsilniejsza spośród trojga sióstr. Ale też Nadię jest najłatwiej odróżnić, gdyż jest mniejsza i drobniejsza od pozostałych.
Pomimo takiego samego wyglądu dziewczynka, która urodziła się z najniższą masą urodzeniową, nie dogoniła wagowo jeszcze dwóch siostrzyczek, które w dniu wyjścia ze szpitala ważyły po 3,5 kg.
Tuż przed wyjściem ze szpitala rodziców trojaczków odwiedził dyrektor placówki Łukasz Tyszler. Składając rodzicom gratulacje oraz serdeczne życzenia zdrowia, dużych pokładów sił i wytrwałości przekazał prezenty dla maluszków, deklarując wszelką pomoc i wsparcie, jakie tylko będą pozostawały w gestii szpitala.
W szpitalu „Zdroje” porody trojaczków zdarzają się średnio dwa razy w roku
Pod koniec lutego w naszej placówce powitaliśmy na świecie męskie trojaczki – Fabiana, Kasjana i Marcela. Oni również pochodzili z wyjątkowej ciąży. Dwóch z nich (Fabian i Kasjan) to bliźnięta jednojajowe, które rozwijały się w macicy w jednym worku owodniowym, a obok nich, niezależnie, rozwijał się trzeci braciszek.
W 2021 roku w szpitalu „Zdroje” na świat przyszło 1.100 noworodków. Wśród nich było 20 par bliźniąt i dwukrotnie trojaczki.
ZOBACZ TEŻ:
PORODÓWKI W SZCZECINIE I POLICACH:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?