Sprawa dotyczy terenów wokół stadionu Pogoni, które zarząd miasta obiecał wydzierżawić spółce Mat Trade w 1999 roku. Obiecał, ale nie wydzierżawił, stąd sprawa trafiła do sądu. W 2003 roku sąd polubowny uznał, że miasto musi zapłacić karę za zerwaną umowę. Szczeciński sąd orzekł w środę, że decyzja ta była niezgodna z zasadami praworządności.
- Apelacja jest bezzasadna – powiedziała sędzia Agnieszka Sołtyka z sądu apelacyjnego. - Jedynie niewłaściwe są naliczone stawki tytułem kosztów procesu. Natomiast wyrok sądu polubownego z lipca 2003 roku zdaniem sądu apelacyjnego okazał się uchybieniem praworządności.
Les Gondor tuż po ogłoszeniu orzeczenia nie krył swojego oburzenia.
- Nie poddam się nigdy, trudno się połapać we wszystkich paragrafach - mówił. - Trzeba zwrócić niesłusznie zabrane pieniądze, ja mam czas. Czekałem 7 lat, mogę poczekać kolejne dwa lata, bo tyle trwa rozpatrywanie spraw w polskich sądach.
Prezydent Piotr Krzystek nie kryje z kolei swojego zadowolenia.
- Bardzo cieszę się z tego rozstrzygnięcia - komentuje orzeczenie. - Zawsze wierzyłem, że racja jest po naszej stronie. Miasto i jego mieszkańcy nie mogą ponosić odpowiedzialności za błędy popełnione przez sąd polubowny. Powtarzałem od początku, że zgoda na sąd polubowny była błędem, a sposób rozstrzygnięcia sprawy przez ten sąd - skandaliczny.
Adwokaci reprezentujący stronę miejską. Zdjęcie przesłane za pomocą aplikacji MoDO.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?