- Trzeba uzbroić się w cierpliwość i zaczekać nawet tydzień na dostawę węgla z kopalni – mówi Regina Żegarys, kierownik sekcji opału w szczecińskim „Węglobudzie”. – Ta sytuacja na pewno nie jest komfortowa dla naszych klientów, martwi również nas.
Nie dość, że węgla brakuje to jest on droższy. Orzech można kupić za 665 złotych za tonę, a miał to wydatek 410 złotych.
- W porównaniu do października 2007 roku węgiel podrożał o 25 procent, a koks o 60 procent – dodaje Żegarys. - Mimo to węgiel jest nadal najtańszym i najbardziej popularnym paliwem opałowym.
Kolejek nie było późną wiosną i latem, wówczas mało kto kupował opał. Wielu z nas decyzję o zakupie opału odkłada się na ostatnią chwilę. Według pracowników
składów ten scenariusz powtarza się co roku.
- Póki za oknem grzeje, mało kto przejmuje się zakupami - tłumaczy pracownik składu opałowego. - Dopiero, gdy nadejdą pierwsze mrozy sytuacja się zmieni. Chociaż zdarzają się bardziej zapobiegliwe osoby, które robią pierwsze zakupy już w lipcu.
[
](http://www.mmszczecin.pl/19466/2008/9/30/styl-nad-style-hip-hopowe-swieto-miasta-wideo)
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?