Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Nie ma co wrzucić do pieca

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Pełnia sezonu w składach węgla oznacza spore kolejki. Niektórzy muszą odejść z kwitkiem, bo zaczyna brakować opału.

- Trzeba uzbroić się w cierpliwość i zaczekać nawet tydzień na dostawę węgla z kopalni – mówi Regina Żegarys, kierownik sekcji opału w szczecińskim „Węglobudzie”. – Ta sytuacja na pewno nie jest komfortowa dla naszych klientów, martwi również nas.

Nie dość, że węgla brakuje to jest on droższy. Orzech można kupić za 665 złotych za tonę, a miał to wydatek 410 złotych.

- W porównaniu do października 2007 roku węgiel podrożał o 25 procent, a koks o 60 procent – dodaje Żegarys. - Mimo to węgiel jest nadal najtańszym i najbardziej popularnym paliwem opałowym.

Kolejek nie było późną wiosną i latem, wówczas mało kto kupował opał. Wielu z nas decyzję o zakupie opału odkłada się na ostatnią chwilę. Według pracowników
składów ten scenariusz powtarza się co roku.

- Póki za oknem grzeje, mało kto przejmuje się zakupami - tłumaczy pracownik składu opałowego. - Dopiero, gdy nadejdą pierwsze mrozy sytuacja się zmieni. Chociaż zdarzają się bardziej zapobiegliwe osoby, które robią pierwsze zakupy już w lipcu.


[

](http://www.mmszczecin.pl/19466/2008/9/30/styl-nad-style-hip-hopowe-swieto-miasta-wideo)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto