Andrzej Kus
[email protected]
Podpisują umowy, ale już nie mogą z nich zrezygnować. Mimo że pozwala im na to prawo.
– Przede wszystkim emeryci przychodzą do nas z fiolkami z dziwną cieczą. Próbowaliśmy wyjaśnić z inspekcją farmaceutyczną, czy to ma rzeczywiście pozytywny wpływ na zdrowie, jednak nie chcą się tym zająć twierdząc, że nie są to leki – przyznaje Lena Kolasa-Koniuszy, główny specjalista z Biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów. – Pomogliśmy oszukanym napisać wniosek odstąpienia od umowy, zarówno do przedsiębiorcy, jak i do banku. Fiolki trzeba odesłać. Jeśli będą z tym problemy – oczywiście podejmiemy dalsze kroki.
„Leki” kosztują ponad trzy tysiące złotych. Kupujący, zawsze może odstąpić od umowy do dziesięciu dni od jej zawarcia w przypadku, gdy była podpisana poza biurem. Akwizytorzy nie chcą się jednak na to godzić, bo tłumaczą, że towar jest rozpakowany, albo zdjęto gwarancyjną blokadę. Tymczasem sami to robią podczas prezentacji.
– W ubiegłym roku wygraliśmy kilka spraw. Sprzedawane były roboty czyszczące za blisko 5 tysięcy złotych. Sprzedawcy również nie chcieli godzić się na odstąpienie od umowy. Są jednak również problemy z pościelami, garnkami i wieloma innymi rzeczami – kontynuuje nasza rozmówczyni.
Policjanci z komendy wojewódzkiej twierdzą, że zdarzają się przypadki, gdy i oni dostają informacje o oszustwach. Często jednak ludzie wstydzą się tego, że podpisali umowę i rezygnują ze zgłaszania.
– Tak było z monetami z tombaku, przedstawianymi, jako złote – wspominają. A rzecznicy radzą: lepiej nie chodzić na pokazy lub zachować asertywność. Często są tam podstawieni ludzie, którzy kupują wychwalając towar, bo już z niego skorzystali.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?