Szczecin metropolią w euroregionalnej skali?

0ptymiści twierdzą tymczasem, że Szczecin przeobraża się w ośrodek naukowo – kulturalny i administracyjny.

Pesymiści twierdzą, że funkcjonujące jeszcze w mieście i okolicy ostatnie zakłady z przemysłowej potęgi Szczecina i okręgu szczecińskiego (Stocznia Remontowa Gryfia, ZCH Police), borykają się płynnością finansową i bliżej im do upadku niż do rozwoju. Optymiści twierdzą, że Port Szczecin - Świnoujście się rozwija i nawet inwestuje w nowe nabrzeża (Terminal kontenerowy na nabrzeżu Fińskim).

Pesymiści podnoszą, że ta inwestycja w porcie to właściwie dzieło współpracy Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (właściciel terenu), który zbudował nabrzeże i rampę oraz DB Port Szczecin (drogi i suwnice). Inwestycje ZMPSiŚ to ok. 71,2 mln zł (z czego 75 proc. sfinansowała Unia Europejska), DB Port Szczecin wydał 55 mln zł ze środków Deutsche Bahn - spółki matki firmy. I niestety to DB Port rozwija się lawinowo. Optymiści twierdzą, że ta współpraca portów to ważny krok w rozwoju szczecińskiego portu.

Pesymiści dają przykład załamania się rozwoju Spółki Zarząd Morski Portu Police (mającej aspiracje na czwarty port w Polsce) ogołoconej ze środków na rozwój przez spółkę matkę ZCH Police. Optymiści podnoszą utworzenie w Szczecinie Akademii Sztuki i podniesienie rangi PAM do Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

Pesymiści twierdzą, że Szczecin upadł wraz ze swoja przemysłową potęgą, w przeciwieństwie do ekspertów z firmy „Wilke, Mack und Partner”, którzy od kilku lat twierdzą, że stolica Pomorza Zachodniego ma wciąż potencjał, by zmienić się w prężny ośrodek dynamicznego rozwoju, a nawet metropolię w euroregionalnej skali.

Eksperci widzą potencjał Szczecina w "warunkach naturalnych, położeniu geopolitycznym, szczególnie biorąc pod uwagę jego transgraniczny charakter, jak również główne funkcje rozwoju - gospodarka, innowacje technologiczne, infrastruktura transportu i energii, turystyka, nauka, zasoby kulturowe, infrastruktura ochrony środowiska".

Tą tezę prezentowali też zebrani 24 sierpnia na spotkaniu w hotelu "Novotel", zorganizowanym przez Biuro Kooperacyjne Nauki i Świata pracy ze Stralsundu wspólnie z Fundacją im. Hansa Bocklera (prowadzoną przez największą w Niemczech federacje związków zawodowych DGB). Na konferencji poświęconej szansom i możliwościom rozwoju gospodarki w Europejskim Regionie Pomerania uczestnicy (m/in minister ds transportu, budownictwa i rozwoju regionalnego Meklemburgii-Pomorza Przedniego Volker Schlotmann, były wicepremier i minister pracy, dziś poseł Longion Komołowski, związkowcy z niemieckiego związku DBG Nord oraz związkowcy z zachodniopomorskiej "Solidarności") zastanawiali się nad rolą Szczecina w obszarze polsko-niemieckiego pogranicza, czy może on się stać ośrodkiem dynamicznego rozwoju.

Pesymiści wskazują na coraz mniejszy budżet miasta Szczecina, na zmniejszającą się liczbę szczecińskich milionerów. Jakie są rzeczywiste szanse Szczecina na rozwój, na zmianę w prężną metropolię w euroregionalnej skali, czy władze miasta wykorzystają potencjał Szczecina, dowiemy się już w ciągu najbliższych lat (nie czekając do 2050 r).