Szczecin: Klątwy Warcisława ciąg dalszy

Nie dość że nie jest odporna na deszcz to jeszcze ma wiele wadliwych rozwiązań zaprojektowanych na etapie planowania. Wygląda na to, że projektowali tą ulice ludzie, którzy nigdy na niej nie byli. Żeby coś dobrze zaprojektować to wypada się wpierw udać na miejsce w celu dokonania wizji lokalnej.

Na temat problemów ul. Ks. Warcisława są już pewnie zapisane opasłe tomy w urzędzie miejskim. Miejsce jest pechowe nie ma co się oszukiwać.

Nie będę już się pastwić nad problemami z wodą. Te też były sygnalizowane w trakcie budowy przez mieszkańców i też zostały zignorowane a teraz są naprawiane. Tym razem zajmę się się zjazdem dla wózków z Ks. Warcisława na ul. Axentowicza.

Każdy kto choć raz widział ten zjazd od razu stwierdzi że jest on za stromy. Pomimo tego że jest wystarczająco dużo miejsca na zbudowanie rampy która umożliwiłaby łagodny zjazd i wjazd na ulice to z jakiś dziwnych powodów wybrano tak niebezpieczne rozwiązanie.

Obecnie zdrowa silna osoba dorosła ma spory problem zjechać wózkiem w dół, wiąże się to z dużym ryzykiem upadku wózka. Podjazd jest jeszcze bardziej niebezpieczny i wymagający jeszcze większej siły.

Kiedy mówimy o babci lub innej osobie starszej to ryzyko wypadku wzrasta wiele razy. Właściwie nie ma możliwości użycia tego zjazdu przez starszych ludzi a przecież takie właśnie osoby opiekują się naszymi dziećmi.

Z moich obserwacji wynika że większość osób z dziećmi w wózkach w ogóle unika tego zjazdu. Rodzi się pytanie po co budować coś z czego nie da się bezpiecznie korzystać.

Czy dopiero nieszczęśliwy wypadek skłoni decydentów do przebudowy tego bubla?

Droga wciąż jest zamknięta z powodów innych błędów a ten tak rażący okazuje się że w ogóle nie zainteresował inspektorów nadzoru odbierających tą inwestycję.

Mam nadzieję że ten artykuł sprawi że zostaną wprowadzone poprawki umożliwiające bezpieczne użytkowanie tego małego wycinka tak dużej inwestycji.

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook