Marek Jaszczyński
[email protected]
– Z napisaniem listu do Państwa zwlekałem przez dłuższy czas, ale widząc, iż nic dobrego się nie dzieje, postanowiłem jednak interweniować – czytamy w liście od pana Marka. – Jestem jednym z rodziców, którego syn chodzi do SP nr 10 w Szczecinie przy ulicy Kazimierza Królewicza. Żeby się dostać do szkoły z chodnika przy ulicy należy wejść przez bramę na plac szkolny, przejść kilkadziesiąt metrów, po czym są schody i znów mały dystans i jest wejście do holu głównego. Problem polega na tym, że cały plac od metalowej bramy do schodów zastawiony jest autami nauczycieli.
Według pana Marka nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jest to plac szkolny, a nie parking. Szczególnie, że przy ulicy gdzie znajduje się szkoła, jest duży parking i tam zawsze są miejsca.
– Plac szkolny nie jest zbyt obszerny i jak ustawi się tam około 6-10 aut, to nie ma miejsca dla dzieci, które kończą szkołę lub do niej chcą się dostać – mówi mężczyzna. – To nie jest najgorsze. Proszę sobie wyobrazić jak to wygląda, kiedy dzieci w różnym wieku (mniej lub bardziej ruchliwe, rozkojarzone, zadowolone z końca lekcji) wracają do domu, a w tym samym czasie pani nauczycielka manewruje na placu szkolnym. Listy w tej sprawie do pani dyrektor skończyły się wymijającą odpowiedzią. A zagrożenie jak było tak jest. I tylko czekać a będzie nieszczęście. Jestem wyrozumiałym facetem i rodzicem, rozumiem miejsce parkingowe dla dyrekcji, ale dlaczego na placu szkolnym parkuje jeszcze kilka innych aut, gdy 200 metrów dalej jest parking do tego stworzony i w żaden sposób nie zagraża on bezpieczeństwu dzieciaków.
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy przedstawicielkę szkoły. Dowiedzieliśmy się, że samochody, parkujące na stałe na terenie SP10, stoją w miejscach wyznaczonych, poza ciągami komunikacyjnymi. Jaka zapewniła nas pani dyrektor nikt nigdy nie kierował w tej sprawie żadnego pisma.
– Na teren szkoły bardzo często wjeżdżają samochody osób odwożących lub czekających na dzieci, mimo iż na bramie wjazdowej znajduje się znak „zakaz wjazdu” – wyjaśnia Hanna Guzik, wicedyrektor SP nr 10. – Przed szkołą znajduje się parking, na którym nie ma wolnych miejsc, ponieważ parkują tam pracownicy Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego i ich studenci.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?