Kłopoty z ogrzewaniem południowej części miasta były tematem spotkania, które zorganizował Piotr Krzystek, prezydent Szczecina i Mariusz Majkut, prezes Szczecińskiej Energetyki Cieplnej.
- Wiemy o co najmniej sześciu awariach. Od rana 10 lutego PGE nie przekazuje nam aktualnych informacji, o tym co się dzieje - mówi prezydent Piotr Krzystek.
Obecny brak ciepła w mieszkaniach, który najbardziej odczuwają mieszkańcy Pomorzan trwa od rana 8 lutego. Wszystko z powodu awarii w EC "Pomorzany".
Miejskie źródła ciepła takie jak ciepłownie: "Marlicza", "Dąbska" wsparte Zakładem Unieszkodliwiania Odpadów pracują na pełnych obrotach, nie są jednak w stanie zapewnić wymaganej ilości ciepła.
- Do tej pory nigdy nie było problemów z bezpieczeństwem dostaw ciepła - mówi o współpracy z PGE prezes Mariusz Majkut. - Brakuje 100 MWt z Elektrociepłowni Pomorzany.
CZYTAJ TEŻ:
Tymczasem PGE podaje informację, że w dyspozycji operatora sieci jest druga z elektrociepłowni PGE – Elektrociepłownia Szczecin.
- Która pracuje aktualnie z niewiele ponad połową dyspozycyjnej mocy. W każdej chwili możemy zwiększyć dostawy ciepła do mieszkańców z tego źródła, o ile SEC zgłosi nam takie zapotrzebowanie. Mimo naszych wielokrotnych próśb skierowanych do operatora sieci o pozwolenie na zwiększenie mocy w EC Szczecin, jak dotąd nie otrzymaliśmy od SECu takiej dyspozycji - informuje Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy w PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A.
Prezes Majkut obala te zapewnienia.
- Nie wiemy z jakich powodów, ale EC Szczecin nie jest w stanie dostarczyć nawet 105 MWt ciepła - mówi Mariusz Majkut.
W czasie konferencji pojawiło się także pytanie o to, czy z powodu awarii ciepłowniczej istniało realne zagrożenie ewakuacji szpitala na Pomorzanach? Centrum Informacji Miasta podało taką informację, którą zdementowała rzeczniczka szpitala.
- Nie było i nie ma realnej konieczności ewakuacji pacjentów. Szpital nasz oprócz otrzymywania ciepła z Elektrociepłowni Pomorzany, zabezpiecza dostawy ciepła dodatkowo z własnej kotłowni, która pracuje na 100% swojej mocy - informuje Bogna Bartkiewicz z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2.
Do tematu odniósł się prezydent Krzystek, który powiedział, że tylko dzięki talentom technicznym personelu szpitala udało się uruchomić starą olejową kotłownię i zapobiec ewakuacji ponad 300 pacjentów. Gdyby to się nie udało zakładano użycie nagrzewnic oraz wsparcie straży pożarnej i wojska.
[polecane]21249283;1;CZYTAJ TEŻ:[/polecane]
CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?