Świętujmy Dzień Kawy

Artykuł sponsorowany FRIRAJD MARTA MALEJEWSKA
Dzień Kawy to wciąż niszowe święto, chociaż mamy wrażenie, że Polacy piją kawę wszędzie i są do niej przyzwyczajeni. O tym, jaką kawę lubią szczecinianie, opowiada Jarosław Malejewski z Cafe Rower.

Pomysł na Cafe Rower na początku trochę zaskoczył mieszkańców Szczecina, ale szybko się przyjął. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie Jasnych Błoni bez słynnego roweru z kawą.

- Pomysł był rozłożony na kilka etapów. Najpierw miałem pomysł na stworzenie działalności gastronomicznej, bo bardzo lubię dawać ludziom coś dobrego i nie chodzi mi wyłącznie o jedzenie, ale również o atmosferę – mówi Jarosław Malejewski. - Na pomysł Cafe Rower wpadłem zupełnie przez przypadek. Przejeżdżając przez Rostock zobaczyłem food trucka. Miałem wtedy samochód kamperowy, który mogłem przerobić, ale uznałem, że lepiej będzie zrobić specjalny rower, którym będę przyjeżdżał na Jasne Błonia, ponieważ mieszkam w pobliżu. Przez chwilę były problemy z rowerem w tym miejscu, ale ostatecznie rower został i stał się tak popularny, że teraz jest ich już kilka, czy kilkanaście w mieście.

Cafe Rower to kawiarnia spacerowa, więc wśród klientów są najczęściej matki karmiące z dziećmi, a one najczęściej kupują kawy mleczne, czyli latte, cappucino. Lubią kupić sobie kawę i spokojnie spacerować z kubkiem w dłoni. Okazuje się, że kawę mleczną bardzo chętnie kupują także mężczyźni.

- Często się zdarza, że pani kupuje dla siebie podwójne espresso, a dla męża duże latte – mówi pan Jarosław. - Wydaje mi się, że w Polsce mężczyźni wciąż traktują kawę bardziej jak deser niż jak napój, więc wybierają kawę z mlekiem i różnymi dodatkami. Moim zdaniem za mało pijemy kawy espresso. Za granicą wpada się na chwilę do kawiarni wypija szybkie espresso, w międzyczasie wymienia się krótkie informacje o pogodzie i idzie się dalej. My wychodzimy do kawiarni przy większych okazjach, a wtedy musi być duża kawa i deser. Ale zauważyłem, że moi stali klienci powoli zmieniają swoje preferencje i coraz częściej kupują espresso, a deser to zupełnie inna rzecz. Staram się też doradzać moim klientom i na przykład po obiedzie sugeruję im kawę bez mleka na lepsze trawienie.

Mimo dużej popularności kawy szczecinianie niespecjalnie świętują Dzień Kawy, a niektórzy nawet nie wiedzą, że jest takie święto.

- W Szczecinie gastronomia jest świąteczna. Do restauracji idziemy w rocznicę ślubu, na randkę na kawę. Nie traktujemy takich wyjść jak codzienność. W związku z tym Dzień Kawy jest świętem tylko dla tych, którzy się kawą szczególnie interesują – mówi Jarosław Malejewski. - Ale jeśli ktoś chciałby świętować, to dajmy baristom wolną rękę. Przyjdźmy, powiedzmy, na co mamy ochotę i barista nam zaproponuje coś wyjątkowego. To może być wyjątkowe święto.

Nie ma lepszego sposobu na początek dnia i chociaż od wieków trwa nieprzerwana wojna pomiędzy kawą i herbatą, osoby regularnie pijące kawę nigdy nie zamieniłyby jej na nic innego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Świętujmy Dzień Kawy - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto