Wprowadzamy w klubie atmosferę przyjaźni – mówi ksiądz Andrzej Mimier, prezes szczecińskiego SALOSU, salezjańskiej organizacji sportowej. – Ważna jest zdrowa relacja między zawodnikami a trenerem.
Patronem SALOSU jest ksiądz Jan Bosko. W 1859 roku założył Zgromadzenie Salezjańskie. Całe życie poświęcił na organizowanie miejsc nauki i zabawy dla najmłodszych. Jego motto brzmi: „Wychowanie jest sprawą serca”. Salezjańska Organizacja Sportowa, czyli SALOS przejęła jego ideę. Przez sport chcą wychowywać młodych ludzi.
– Chcielibyśmy, aby młodzież nauczyła się podstawowych zasad obowiązujących w kontaktach między ludźmi – tłumaczy prezes klubu. – Część naszych podopiecznych pochodzi z rodzin, w których nie przywiązuje się wagi do tego.
Szczeciński SALOS jest największy w Polsce. Zrzesza około 800 osób. Chłopcy i dziewczęta trenują piłkę nożną, koszykówkę, siatkówkę, tenis stołowy i lekkoatletykę. Najmłodsi zawodnicy mają 4 lata.
– Chłopcy z roczników 2000-2002 są naszą najmłodszą drużyną – opowiada ksiądz Andrzej. – Biegają za piłką do nogi, świetnie się bawiąc.
Na zawodników szczecińskiego SALOSU nie ma mocnych. Na Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Salezjańskiej wygrywają z każdym.
– Sport amatorski powoli zaczyna się zmieniać – mówi ksiądz Mimier. – Młodzież trenuje trzy, cztery razy w tygodniu. Do tego dochodzą mecze i wyjazdy.
Organizacja nie ma własnych obiektów sportowych, oprócz hali przy ulicy Ku Słońcu w Zespole Szkół Salezjańskich.
– Miasto wynajmuje nam bezpłatnie takie obiekty przy ulicy Tenisowej – mówi prezes klubu. – Korzystamy też z sal gimnastycznych, w których uczą nasi trenerzy.
Klub utrzymuje się z pieniędzy jakie dostaje od miasta, prywatnych sponsorów i od rodziców.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?