Jeszcze miesiąc temu na podwórku kamienicy przy ulicy Łokietka centralnym punktem było wielkie śmietnisko. Mieszkańcy mieszkań na parterze unikali otwierania okien. Właściciele psów z całej okolicy przychodzili tu na spacer. Latem smród był trudny do zniesienia. Wspólnota mieszkaniowa planowała zalać kilkadziesiąt metrów ziemi betonem.
Sebastian Kużbiel nie chciał już więcej betonu na betonowym podwórku. Postanowił, że powstanie tu ogród. Dołączyli się do niego sąsiedzi i po trzech tygodniach ogród stał się obiektem zazdrości mieszkańców okolicznych podwórek. Jest tam nawet drzewo kokosowe. Co prawda sztuczne, ale orzechy są prawdziwe.
- Było przy tym sporo roboty – mówi pan Sebastian. – Śmieci zebrane z tego małego kawałka ziemi zapełniły cały duży kosz.
Ogrodzenie, rośliny, kwiaty – wszystko to powstało dzięki pracy ludzkich rąk. Ogród nie kosztował ani złotówki. Wszystko dzięki poświeceniu pana Sebastiana i jego sąsiadów. Nawet deski na ogrodzenie zostały zrobione z palet, które ktoś załatwił w pracy.
- A to dopiero początek – mówi pan Sebastian.
Ogród ma zostać wzbogacony o żywopłot, piaskownicę i kolejne rośliny. Już teraz mieszkańcy częściej wyglądają przez okno.
- Tworzy się taka sąsiedzka komitywa. Zaczynamy zwierać szeregi.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?