Sprawę wysuszonego w wielu miejscach trawnika porusza między innymi Piotr Czypicki ze Szczecińskiego Ruchu Miejskiego.
- Są miejsca, gdzie dbałość o detal jest ważna. Nie oczekuję od miasta trawników przystrzyżonych od linijki, ale w miejscach reprezentacyjnych fajnie byłoby jednak widzieć i poczuć zieloną trawę. Nie wszędzie, nie zawsze... ale TU - zdecydowanie tak. Przypominam sobie moje osłupienie na widok zadbanej zieleni w miastach Uzbekistanu - kraju, w którym miesiącami potrafi nie spaść kropla deszczu, a latem temperatura sięga regularnie 45°C. I tam się da - mówi Piotr Czypicki.
Sytuacja z trawnikiem na Jasnych Błoniach powtarza się niemal co roku, choć według informacji płynących z magistratu jest on codziennie podlewany.
- Według naszej wiedzy instalacja nawadniająca trawnik cały czas działa. Codziennie w godzinach nocnych włączają się zraszacze, które podlewają trawnik. Musimy jednak pamiętać, że panująca obecnie aura nie jest łaskawa dla miejskiej zieleni i pomimo naszych starań, trawa może ulegać wysuszeniu. Jak tylko poprawią się warunki trawa powinna odbić - informuje Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska.
Trawnik podzielony jest na sektory. Podlewanie każdego zajmuje około dwudziestu minut dziennie. Służby miejskie sprawdzą w najbliższych dniach czy wszystkie dysze zraszaczy działają bez zarzutu.
Tak było rok temu:
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?