Pierwszy semestr studiów dobiega końca, a studenci nie zobaczyli ani złotówki.
W roku akademickim 2008/2009 wystartował pilotażowy program zatytułowany "Zamawianie kształcenia na kierunkach technicznych, matematycznych i przyrodniczych - pilotaż". Celem jego jest wykształcenie dodatkowo kilkudziesięciu tysięcy absolwentów kierunków technicznych, informatycznych i matematycznych, na które jest zapotrzebowanie na rynku pracy. Najlepszym studentom, nawet 50 procent na roku, obiecano miesięczne stypendium w wysokości 1000 zł.
Studenci wybrali matematykę i fizykę na Uniwersytecie Szczecińskim licząc na te pieniądze i na perspektywę znalezienia pracy po studiach. Do tej pory nie dostali pieniędzy.
- W grudniu powiedziano nam, że nie ma nawet podpisanej umowy z ministerstwem, ale najpóźniej w lutym powinniśmy już otrzymać pieniądze. W lutym?! Przecież to nie jest 1000 zł co miesiąc tylko raz na pięć miesięcy i to wtedy kiedy już kończy się semestr więc teoretycznie niemożliwe było dalsze odsunięcie – oburzają się studenci wydziału matematyczno-fizycznego US.
Umowa rzeczywiście nie została podpisana, ale wszystko wskazuje na to, że jest to wina uczelni.
- Umowa o dofinansowanie projektu „Kierunki matematyczne mogą być atrakcyjne - zamawianie kształcenia na Uniwersytecie Szczecińskim” nie została jeszcze podpisana, co, niestety, wynika z faktu przedłużających się negocjacji (np. weryfikacja danych przez uczelnię po rekrutacji, uzupełnienie dokumentacji) – informuje Bartosz Loba, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Negocjacje między szczecińską uczelnią i ministerstwem odbyły się w dniu 16 września 2009 r., czyli jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego. Poprawiony wniosek uczelni wpłynął do ministerstwa 26 listopada. Decyzję o dofinansowaniu ministerstwo podpisało 21 grudnia 2009 r., a 23 grudnia przesłało skan decyzji wraz z projektem umowy do US.
Kilka dni temu uczelnia poinformowała studentów, że warunki współpracy z ministerstwem się zmieniły i pieniądze studenci zobaczą dopiero ok. kwietnia, maja.
Warunki rzeczywiście się zmieniły, ale gdyby uczelnia odesłała jeszcze w grudniu 2009 podpisaną umowę, pieniądze trafiłyby do niej szybciej.
- Umowa wraz z załącznikami do końca grudnia nie została przesłana przez uczelnię do ministerstwa, co istotnie skomplikowało sytuację, ponieważ w tej chwili z uwagi na zmiany w Zasadach finansowania z dnia 30 grudnia 2009 r. Beneficjent musi czekać na nową wersję umowy. Do końca stycznia 2010 powinna trafić do uczelni – informuje Bartosz Loba.
A co w tej sytuacji ze studentami? Oni są tu najbardziej poszkodowani. Liczyli na stały dochód podczas studiów, a przez kilka miesięcy muszą sobie radzić bez tego.
- Te stypendia nie są dla nas małymi pieniędzmi i większość z nas porobiła znaczące plany z ich wydatkowaniem np. rzucenie dotychczasowej pracy – żalą się studenci. - Oczywiście wszystkie one legły w gruzach wliczając w to minione święta i sylwestra. Gorzej, że te pieniądze miały części z nas zapewnić także godziwe warunki bytowania, a tak się nie stało.
Ministerstwo zapewnia, że studenci otrzymają wszystkie zaległe stypendia na przełomie lutego i marca. Sugeruje, że uczelnia może do tego czasu wypłacać stypendia z własnych środków.
- Jesteśmy w trakcie wyjaśniania tej sprawy – informuje Magdalena Gardas, rzecznik prasowy US.
W całej Polsce tylko 4 uczelnie nie podpisały umowy z ministerstwem w ubiegłym roku.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?