Tuż przed północą funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, że na Świerczewie ktoś strzela w okna śrutem. Przybyli na miejsce policjanci szybko ustalili skąd padają strzały. Okazało się, że wiatrówki używa jeden z lokatorów, 41-letni Arkadiusz M. Był pijany. Oznajmił funkcjonariuszom, że nie do nikogo nie strzelał.
Funkcjonariusze nie uwierzyli Arkadiuszowi M. i przewieźli go do Izby Wytrzeźwień. Tam, po badaniu alkomatem, okazało się, że „myśliwy” ma blisko 2 promile alkoholu we krwi. Z tego powodu został tam zatrzymany na noc, aby "doszedł do siebie".
Rano usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innych osób. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?