Ten pomysł to kontynuacja programu „Zero dla tolerancji”. Wśród szczecinian ma on zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Najbardziej sceptycznie są nastawieni do niego uczniowie.
- Jestem przeciwna temu zakazowi, bo komórka czasem jest naprawdę konieczna – mówi Kamila Piechowicz.
- Nawet na zajęciach ktoś może do nas zadzwonić z bardzo ważną sprawą – dodaje jej siostra, Agnieszka.
Wśród nauczycieli zdania są podzielone. W-ce dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 7 obojętnie zareagował na rozporządzenie. Na nasze pytanie, co o tym sądzi, stwierdził, że nie ma czasu się nad tym zastanawiać.
Z kolei polonistka ze Szkoły Podstawowej nr 37 uważa, że pomysł ministra edukacji jest bez sensu.
- Uczniowie potrafią się kontrolować i wiedzą, że podczas lekcji nie można dzwonić ani odbierać telefonu – mówi. – Zabranianie noszenia komórek jest nieprzemyślane, bo zdarzają się wyjątkowe sytuacje, w których po prostu trzeba odebrać.
Zgodnie z podpisanym dziś dokumentem szkoły mają dostosować się do wymogów zawartych w rozporządzeniu do 30 czerwca 2007 roku.
Zobacz naszą sondę:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?