Na początek poszliśmy szlakiem ulic wskazanych przez mapę hałasu, którą opracowano w szczecińskim magistracie. Przez kilka miesięcy w różnych punktach dzielnicy za pomocą specjalnych czujników mierzono hałas. Najgłośniejsze miejsca mają być odpowiednio chronione. Badania hałasu zleciła Unia Europejska. Dopuszczalna
norma dla ulic położonych w centrum miasta wynosi od 55 do 65 decybeli w dzień. Powyżej tej wartości hałas może być szkodliwy dla zdrowia.
Na mapie znalazła się ulica Mickiewicza, szczególnie odcinek między ulicą Wernyhory a centrum. To wina między innymi jeżdżących tu tramwajów.
- Zgodnie z przepisami mapa akustyczna pozwoli nam na opracowanie programu ochrony przed hałasem – mówi Sebastian Wypych z urzędu miasta. - Wtedy określimy, co można zrobić, np. czy trzeba gdzieś wymienić nawierzchnię drogi, torowiska, może wybudować ekrany dźwiękochłonne lub wymienić okna. Badania pokazują, że tam gdzie np. stoją takie ekrany jest już ciszej.
Sprawdziliśmy sygnały od Czytelników.
Okazuje się, że na podobne problemy skarżą się mieszkańcy osiedla Przyjaźni. Panią Alinę Głowacką spotkaliśmy na skrzyżowaniu ulic 26 Kwietnia z Santocką.
- Przechodzę tutaj codziennie – mówi pani Alina. – Hałas jest trudny do wytrzymania
nie tylko w godzinach szczytu, szczególnie dużo samochodów jedzie od strony ulicy Taczaka.
Warto byłoby zadbać o to, żeby nie było tak głośno. Dopuszczalna norma dla ulic położonych w centrum miasta wynosi od 55 do 65 dB w czasie dnia. Hałas powyżej 70 dB jest niebezpieczny dla zdrowia. Tymczasem w Szczecinie przy osi jezdni hałas sięga 75-80 dB a w okolicy mieszkań 65-70 dB.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?