Kobieta otwierała punkt bankowy przy ul. Jagiellońskiej, nieopodal Polmosu. Wtedy napadł na nią mężczyzna, wyrwał torebkę i zbiegł. W torebce miała kilkaset złotych i dokumenty.
Nie doznała obrażeń ciała, mimo iż doszło do szarpaniny z napastnikiem. Ale w szoku była jeszcze podczas przesłuchania w komisariacie.
Policja wczoraj, do godzin wieczornych jeszcze nie zatrzymała bandyty. Ma około 170-175 cm wzrostu, jest szczupły. Miał na sobie czarną kurtkę i czapkę.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?