Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spora dawka pozytywnej energii - Strachy na Lachy

Ala i Monika
Ala i Monika
W sobotni wieczór w "Słowianinie" zagrały Strachy na Lachy. Oprócz piosenek z nowej płyty nie brakowało pewniaków: „Moralne salto”, „Piła tango”, „Mamy tylko siebie”, „Hej kobieto”, „Czarny chleb i czarna kawa”.

Strachy na Lachy zagrały w sobotni wieczór w klubie „Słowianin”. Koncert rozpoczął się z ponad godzinnym opóźnieniem, no cóż życie. Jednak dzielni fani zespołu gromadzili się przed wejściem już od godziny 18. Podczas dwugodzinnego oczekiwania na wejście do klubu wśród tłumu dało się słyszeć słowa jednego z największych przebojów zespołu „Dygoty”. To zrozumiałe, wczorajszy wieczór nie należał do najcieplejszych. Wraz z wejściem do klubu atmosfera robiła coraz bardziej gorąca. Strachy potrafią ściągnąć na swoje koncerty liczne audytorium, nie inaczej było tym razem - zabrakło nawet numerków do szatni.

Publiczność przywitała zespół z wielkim entuzjazmem, nie zabrakło oklasków i okrzyków. Trasa koncertowa Strachów promuje najnowszy album „Autor” z października ubiegłego roku. Z płyty pochodzi singiel „Czerwony Autobus” i tym utworem zespół rozpoczął wczorajszy koncert. Oprócz piosenek z nowej płyty nie brakowało pewniaków takich, jak: „Moralne salto”, „Piła tango”, „Mamy tylko siebie”, „Hej kobieto”, „Czarny chleb i czarna kawa”. Fani bawili się również przy dźwiękach mało znanych utworów, które ukażą się dopiero na nowej płycie „Zakazane piosenki”.

Nowy projekt Strachów zawierać będzie nowe wersje mniej i bardziej zapomnianych utworów polskich kapel undergroundowych z lat 80. Na koncercie można było usłyszeć m.in. utwór „Dlaczego ja” szczecińskiej formacji Korpus X.

Cała zabawa trwała ponad dwie godziny. Bisy rozpoczęły się od piosenki „Dzień dobry, kocham cię”. Publiczność domagała się utworu „Dygoty”, jednak Grabaż stwierdził, że utwór ten zagrają na kolejnym szczecińskim koncercie.

-Ja wiem, co ma być- krzyknął ze sceny Grabaż.- A teraz zagramy ostatni utwór. Gramy go tylko wtedy, kiedy uważamy, że koncert jest naprawdę udany!- dodał i rozbrzmiały dźwięki piosenki „Pogrzeb króla”.

Koncert należy zaliczyć do bardzo udanych, zespół nie zawiódł. Grabaż ubrany w charakterystyczną dla siebie koszulkę w paski, starał się utrzymywać kontakt z publicznością.

- Koncert był udany, ale szkoda, że tak szybko się skończył. Wtedy, kiedy emocje sięgnęły zenitu zagrano już ostatni utwór ale widocznie zespół chciał nas zostawić w niedosycie- powiedziała studentka Natalia.

- Strachów słucham od lat i nie byłam pewna, czy kolejny koncert grupy mnie nie rozczaruje. Jednak cieszę się, że tu jestem. Każdy taki koncert to niesamowita atmosfera i ogromna dawka energii. Może właśnie za to uwielbiam ten zespół - dodała Agnieszka.

Podczas koncertu fani mogli zakupić płyty, koszulki i plakaty zespołu.

-Wszystko sprzedaje się świetnie. Kto ma dobra gadkę, na pewno coś utarguje- powiedział sprzedawca.

Żywiołowe reakcje publiczności, która śpiewała niemal wszystkie teksty i nie obawiała się szaleć przy bardziej energicznych utworach to norma na koncercie Strachów.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na nową płytę i kolejny koncert zespołu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto