Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o willę Grüneberga. Miasto naruszyło prawa. "Nie zgodzimy się na utratę inwestycji"

Redakcja MM
Redakcja MM
Redakcja MM
Poznaliśmy prawomocne orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczące willi Grüneberga.

To uzasadnienie wyroku NSA z 30 lipca 2014 roku ze skargi kasacyjnej Stowarzyszenia Ocalmy Zabytek na budowę Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju, w ramach której planowane jest przemieszczenie willi Grüneberga.

Sąd dopatrzył się, że doszło do naruszenia prawa w zakresie m. in. wywłaszczenia działki na której znajduje się zabytkowy budynek, zatwierdzenia projektu budowlanego w części dotyczącej przesunięcia budynku przy ulicy Batalionów Chłopskich.

Urząd Miasta zwołał w tej sprawie specjalne spotkanie.

Oświadczenie miasta po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego

Od kilkudziesięciu lat miasto przymierzało się do budowy połączenia tramwajowego między lewo- i prawobrzeżem Szczecina. Coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe dziś rośnie na naszych oczach. Dla tysięcy osób mieszkających na prawobrzeżu Szybki Tramwaj oznacza bezpieczniejszą, bezkolizyjną, bardziej komfortową i szybszą drogę z i do centrum.
Tym bardziej smutne jest, że inwestycję wartą setki milionów złotych próbuje dyskredytować grupka osób działająca w imię własnych interesów i za nic mająca rozwój miasta.
W trakcie przygotowań do rozpoczęcia inwestycji musieliśmy rozstrzygnąć kwestię dalszych losów wilii. Budynek od kilkunastu lat w planach zagospodarowania był przeznaczony do rozbiórki. W momencie, gdy osoby broniące zabytkowego charakteru willi – głównie Stowarzyszenie „Ocalmy Zabytek” – podjęło działania w celu jej ochrony zmienialiśmy nasze stanowisko i zaproponowaliśmy kompromis.
Najpierw miasto gotowe było odtworzyć najcenniejsze elementy wyposażenia budynku. Następnie zaakceptowaliśmy decyzję o wpisaniu obiektu do rejestru zabytków. Nie skorzystaliśmy z przysługujących nam możliwości prawnych, aby odwołać się od decyzji ustanawiającej willę zabytkiem. Uznaliśmy racje i argumenty. Miasto podziela pogląd, że willa warta jest zachowania i warto podjąć działania w celu ochrony spuścizny historycznej rodziny Grünebergów.
Miasto stoi również na stanowisku, że wartością istotną dla wszystkich szczecinian jest budowa SST. Pogodzenie obu tych wartości możliwe jest tylko poprzez zmianę lokalizacji zabytkowego budynku.
Kompromis zaproponowany przez miasto został odrzucony przez przedstawicieli stowarzyszenia. Odpowiedzią były wnioski o objęcie statusem zabytku kolejnych części nieruchomości, na których znajduje się willa. Miasto stoi na stanowisku, że swymi działaniami stowarzyszenie usiłuje uniemożliwić realizację SST.
W naszej ocenie - wbrew swej nazwie - stowarzyszenie dalej próbuje zaszkodzić zabytkowi. Dziś, gdy inwestycja minęła półmetek tym bardziej nie możemy zlekceważyć oczekiwań tysięcy szczecinian i zaprzepaścić setek milionów złotych. Interes społeczny jakim jest budowa SST jest dla miasta wartością tak samo ważną jak ochrona zabytku, którą wyraźnie zadeklarowaliśmy.
W całej sprawie wypowiedział się ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny. NSA rozpatrywał skargę stowarzyszenia, które nie może się pogodzić, ze spełniającymi się marzenia tysięcy mieszkańców, którzy chcą w łatwy sposób podróżować między dwoma brzegami Odry.
O ile z wyrokami sądów się nie dyskutuje, fakt, że w całej sprawie zapadało już wiele innych orzeczeń nie powinien pozostać niezauważony. Świadczy to tylko o tym, że sprawa jest bardzo skomplikowana i trudno jest pogodzić  interesy wszystkich stron. Mimo, że miasto miało tą świadomość od samego początku zdecydowało się podjąć to ryzyko dla dobra ogółu.
Przytaczany w materiałach prasowych artykuł 1 protokołu nr 1 do Konwencji
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności rzeczywiście mówi, że nikt nie może być pozbawiony swojej własności, ale zaraz po tym stanowi „chyba, że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego”. Miasto realizując budowę SST działa właśnie w interesie publicznym mając na względzie dobro wszystkich tych, którzy od lat czekali na realizację inwestycji.
Jako przedstawiciele miasta musimy podejmować trudne decyzje służące dobru pozostałych mieszkańców Szczecina. Nie możemy być obojętni na rozgoryczenie czy frustrację tysięcy mieszkańców spowodowane niedoskonałym połączeniem pomiędzy prawobrzeżnym i lewobrzeżnym Szczecinem. W ich imieniu nie zgodzimy się na utratę bardzo ważnej dla miasta inwestycji.     
(jasz)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto