Spłacać we frankach czy w złotówkach?

Jeśli zdecydujemy się już na samodzielną spłatę we frankach możemy to robić w dwojaki sposób: albo przelać franki z konta walutowego albo wpłacić je osobiście w siedzibie banku – te warunki ustala jednak kredytodawca. Do tego trzeba doliczyć koszty aneksu, kwotę przelewu franków lub koszt prowadzenia konta walutowego w banku, w którym mamy kredyt hipoteczny.

Najłatwiejszym rozwiązaniem wydaje się bezpośredni zakup franków w kantorze. Sprawdziliśmy jak sytuacja wygląda w Szczecinie. W poniedziałek zadzwoniliśmy do kilkunastu kantorów w mieście. Tylko w niewielu miejscach moglibyśmy kupić tyle franków ile potrzebnych jest do spłacenia średniej raty w wysokości około 1500 zł, czyli ok. 530 CHF. W jednym było ich zaledwie 10, w innych około kilkaset, ale gdyby ktoś przyszedł je kupić przed nami nie mielibyśmy szansy kupić waluty. W jednym z punktów wymiany walut usłyszeliśmy, że franków nie było tu od dawna. Cena sprzedaży wahała się zazwyczaj od 2,75 do 2,79 za 1 CHF. W jednym kantorze, gdzie franków było najwięcej (5 tysięcy) cena za franka wynosiła aż 2,85 zł, czyli mnie więcej tyle co w banku po doliczeniu spreadu (czyli różnica, na której bank zarabia). Tego dnia kurs sprzedaży franka w Banku Polskim wynosił 2,73 zł.

Specjaliści ostrzegają jednak przed konsekwencjami zmiany waluty, w której płacimy raty.
- Oczywiście nie zawsze mamy gwarancję, że w kantorach dostępne będą franki szwajcarskie. W związku z tym musimy się liczyć z ewentualnością straty sporej ilości czasu na poszukiwana potrzebnej nam waluty – mówi Aleksander Paszyński, rzecznik prasowy Domu Kredytowego Notus. - Zabezpieczeniem w takiej sytuacji jest otwarcie rachunku walutowego w banku. Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Technicznie cała operacja wygląda tak, że wpłacamy na nasz rachunek w złotówkach równowartość kursu CHF w danym banku. Pamiętajmy jednak, że takie rozwiązanie nie musi być tańsze niż spłacanie kredytu walutowego w tradycyjny sposób. Banki stosują bowiem dwa rodzaje tabel kursowych: walutowe – dla operacji bezgotówkowych oraz dewizowe dla operacji gotówkowych.

Licząc opłacalność takiego przedsięwzięcia trzeba sprawdzić, czy bank nie będzie pobierał dodatkowych opłat np. za prowadzenie konta walutowego, za wpłatę waluty obcej w kasie banku albo za dokonanie przelewu walutowego. Może się okazać, że po zsumowaniu drobnych dodatkowych kosztów cała operacja nie będzie się opłacała. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, że kantory będą sztucznie podwyższać ceny walut.
- Jeżeli okaże się, że ludzie masowo będą wykupywali CHF z kantorów to chcąc zaspokajać potrzeby klientów ich właściciele będą musieli szukać sposobów na ich pozyskanie – dodaje Aleksander Paszyński. - A to z pewnością wiązało się będzie z kosztami co wpłynie na cenę kantową CHF

Wiele osób, które obawiało się zmian w spłacie swojego kredytu próbuje wspólnie po atrakcyjnej cenie kupować walutę do spłaty. Rafał Łyczek założył nawet stronę www.kupfranki.pl. Chce skupić na niej jak najwięcej osób, które mają kredyt we frankach, żeby wspólnie mogli razem po opłacalnej cenie kupować walutę i wpłacać ją do swojego banku.

- Na chwilę obecną żaden z banków komercyjnych nie chce zapewnić naszej grupie warunków naszym zdaniem bardzo fair dlatego też obecnie pracujemy nad powołaniem rozwiązania które zapewniłaby firma zagraniczna, nie bankowa, która ma jednak stosowne wymagane prawem europejskim zgody i zezwolenia dewizowe i operowałaby z za granicy – mówi Rafał Łyczek, założyciel portalu i ekonomista. - Dopóki jednakże Minister Finansów w porozumieniu z Prezesem NBP prezentują stanowisko, zgodnie z którym prowadzenie działalności kantorowej przez Internet jest zabronione podjęcie takiej działalności może się wiązać z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Dlatego wszystko zależy od kwestii prawnych przyjętych rozwiązań.