Szczecińscy kierowcy nie mają jednak powodu do zachwytu. Na większości stacji benzynowych w Szczecinie ceny oscylują w okolicach 5,10 zł za litr.
Chociaż cena ropy naftowej gwałtownie spada, złotówka umacnia się do dolara, to wciąż ceny na szczecińskich stacjach są o nawet 30 groszy wyższe niż średnia krajowa.
To nie Orlen, to nie lotos
Krajowym hurtownikom nie raz zarzucano zawyżanie cen paliw. Jednak w obecnej sytuacji państwowe firmy wydają się zachowywać adekwatnie do sytuacji na rynku.
Obecnie ceny hurtowe paliw - zarówno benzyny 95 jak i oleju napędowego kształtują się w okolicach 3 700 zł za kubika. Co oznacza, że po doliczeniu 23-procentowego VAT-u hurtowa cena litra paliwa wyniesie 4,5 zł. Przy standardowej marży 30 groszy na litrze, która zapewnia stacji rentowność ceny paliw powinny kształtować się w przedziale 4,8- 4,9 zł.
Można być uczciwym, tylko po co?
Wolny rynek. To pojęcie w Polsce, kraju doświadczonym przez prawie pół wieku komunizmu jest interpretowane w sposób szczególny.
Toteż sprzedawcy paliw doskonale wykorzystują ten fakt, czego nie można powiedzieć o konsumentach. Stacje benzynowe niemal natychmiast reagują na podwyżki w hurcie, podczas gdy w razie spadku tłumaczą utrzymywanie cen "koniecznością wyprzedania zapasów kupionych po wyższej cenie".
Do tego dochodzi nabyta jeszcze w czasach zaborów cecha Polaków, reprezentowana przez właścicieli stacji. Skoro nie musi, to po co ma pokazywać klasę?
Brak organizacji
Narzekanie - to jedna z najbardziej rozpoznawalnych wad narodowych Polaków. Z tego narzekania zazwyczaj nic nie wynika. Tak jest również i w tym przypadku. Narzekamy na ceny benzyny, podczas gdy można by zastosować chwyty sprawdzone już wiele razy i skutecznie zmuszające do uczciwej obniżki cen na stacjach. Ale jesteśmy zbyt słabo zintegrowanym społeczeństwem aby przez 2-3 tygodnie bojkotować stacje określonej sieci, która pozbawiona klientów zostałaby zmuszona do obniżki cen, co w konsekwencji przeniosłoby się na inne stacje.
Klienci niemieccy
Nadgraniczne położenie sprzyja zawyżaniu cen paliw, ponieważ dla przyjeżdżających tu Niemców wydają się one relatywnie niskie. Dlatego też stacje zwlekają z obniżaniem cen.
Czego jednak moglibyśmy się uczyć od Niemców to właśnie owa organizacja. W Niemczech nie ma problemu z "jednostronną reakcją cenową". Ale to też wynika z innej mentalności narodowej.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?