Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sofia Ennaoui: O medalu w igrzyskach marzę każdego dnia [ZDJĘCIA Z BERLINA]

jakub lisowski
Sofia Ennaoui
Sofia Ennaoui Andrzej Szkocki
Ostatniego dnia Mistrzostw Europy w Berlinie doczekaliśmy się medalu sportowca ze Szczecina. Srebro w biegu na 1500 m wywalczyła Sofia Ennaoui (MKL). Tuż za podium Piotr Lisek (OSOT).

Sofia Ennaoui była kandydatką do medalu, a nawet do złota, ale tu musiała liczyć na wolne tempo biegu. Tak się nie stało – największa faworytka Laura Muir (Wielka Brytania) wiedziała, że jak nie narzuci mocnego tempa, to zawodniczka MKL Szczecin dysponuje ekstrafiniszem. Brytyjka więc szybko wyszła na prowadzenie, oderwała się od rywalem i pewnie wygrała (4:02,32). Za jej plecami Ennaoui kontrolowała wydarzenia i pewnie zdobyła srebro. Czas – 4:03,08.

- Wszystko, co mogłam zrobić – zrobiłam. Wolałam biec swoim tempem i zdobyć srebro niż zaryzykować i przybiec na metę bez medalu. Trzymanie się blisko Laury to było zbyt duże ryzyko. A tak mam swój pierwszy medal seniorski w dużej imprezie – podkreślała uśmiechnięta Sofia.

Sukces rodził się bólach, bo dwa tygodnie przed mistrzostwami zawodniczka doznała zatrucia pokarmowego. - Przez siedem dni nie mogłam trenować. Minęło i miałam tydzień, by się nawodnić i wrócić do formy, którą chciałam pokazać w Berlinie. Pech mnie prześladuje przed zawodami, ale … obróciłam go w szczęście – mówiła.

Kadrowicze w poniedziałek byli już w Polsce. W Warszawie spotkali się z władzami Polski i rozjechali się do domów. Przed nimi kolejne występy w mityngach (w środę w Memoriale Wiesława Maniaka w Szczecinie) i wakacje. Ennaoui szybko chce zakończyć letni sezon, a wszystko z myślą o igrzyskach w Tokio.

- O medalu w igrzyskach marzę każdego dnia. Z myślą o Tokio każdego roku sprawdzam, kiedy muszę zejść z gór, by ta dyspozycja była jak najwyższa. Do Berlina dotarłam dzień przed startem – tłumaczyła po niedzielnym występie.

Sezon chce zakończyć 22 sierpnia na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Chorzowie, ale może zmieni plan, bo może wystartować w Pucharze Interkontynentalnym. Za to w sobotę start w Diamentowej Lidze w Birmingham i próba bicia rekordu życiowego.

Gdy Ennaoui zdobywała medal w decydującą fazę wkraczał konkurs tyczkarzy. Stał na kosmicznym poziomie. Piotr Lisek trzymał się dzielnie, walczył, ryzykował (dwie próby na 6 m), ale w Berlinie konkurenci byli w wybornej formie. Szwed Armand Duplantis skakał jak w transie, tak jakby cały czas pokonywał 5,70, a zakończył wynikiem 6,05. 6 m zaliczył drugi Timur Morgunow (Rosjanin startował pod międzynarodową flagą), a 5,95 Renaud Lavillenie z Francji. Lisek czwarty z 5,90.

- Poziom konkursu nas zmiótł. Moje 5.90 nie wystarczyło do medalu, ale nie mam sobie nic do zarzucenia. To, co dziś się stało jest absolutnie wyjątkowe – mówił szczecinianin, który gratulował Duplantisowi i Morgunowowi skoków na poziomie 6 m.

Dodajmy, że 12. miejsce w biegu na 5000 m zajęła Paulina Kaczyńska (Pomorze Stargard).

Jerzy Brzęczek: Szkoda, że Łukasz Piszczek zrezygnował z kadry, ale liczyłem się z tą decyzją

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sofia Ennaoui: O medalu w igrzyskach marzę każdego dnia [ZDJĘCIA Z BERLINA] - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto