Mężczyzna pracował dla firmy zewnętrznej, która naprawiała suwnicę na terenie zakładu. Zginął, kiedy po pracy wracał nabrzeżem. Potknął się i upadł, po czym stracił przytomność.
- Na miejsce przyjechało pogotowie, lekarz podjął reanimację, jednak nie dała ona efektu i mężczyzna zmarł - mówi sierż. Irena Kornicz z biura prasowego policji.
Wstępne wyniki badań wykazały, że mężczyzna zasłabł. Okoliczności wypadku bada prokurator oraz Państwowa Inspekcja Pracy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?