Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć ukochanego pupila. Gdzie i jak zapewnić mu godny pochówek w Szczecinie?

Redakcja MM
Redakcja MM
Sebastian Wołosz
Śmierć ukochanego psa czy kota to traumatyczne przeżycie. Jak poradzić sobie z żałobą po stracie ukochanego, futrzanego przyjaciela? Gdzie i jak zapewnić mu godny pochówek? To nie takie łatwe, jakby się mogło wydawać.

Paulina Targaszewska
[email protected]

Był z tobą przez lata. Zawsze witał cię u progu drzwi, chętny do zabaw, głaskania i przytulania. Wieczorami gramolił się na łóżko, towarzyszył przy codziennych czynnościach, czasem psocił, ale też merdaniem ogona albo mruczeniem pocieszał, kiedy było ci smutno. Twój ukochany pupil. Był, bo teraz już go nie ma. Umarł albo – jak mówią właściciele psów i kotów – odszedł za Tęczowy Most. Bez względu na to czy zginął w wypadku, umarł nagle z powodu choroby czy też mimo walki o jego życie u wielu weterynarzy, pewnego razu już się nie obudził – ból jest taki sam. Dom nagle staje się pusty, uporządkowany i smutny. Żałoba po śmierci ukochanego futrzaka jest porównywalna do tej, która dotyka nas po śmierci bliskiej osoby. Nic w tym dziwnego. W końcu nie bez powodu psy i koty nazywa się najlepszymi przyjaciółmi człowieka. Jak sobie z taką żałobą poradzić?

W procesie żałoby najczęściej wyróżnia się cztery fazy. Pierwsza to wstrząs, szok i otępienie – mamy z nią do czynienia bezpośrednio po śmierci zwierzęcia. Później, po kilkunastu minutach lub kilku godzinach, następuje gwałtowny szloch, protest. Trzecia faza to dezorganizacja, która pojawia się w kilka dni po stracie pupila. Ostatnia, czwarta faza, to reorganizacja, która może trwać nawet rok po utracie futrzaka. Trzeba dać sobie czas, aby przejść przez te wszystkie etapy. Nie ukrywajmy żałoby, bo po latach może do nas wrócić nawet jako depresja. Żałobę trzeba po prostu przeżyć od początku do końca. Przepłakać i przeleżeć. Ile? Tyle, ile będzie trzeba. W tym czasie mogą pojawić się różne dolegliwości somatyczne takie jak brak apetytu czy problemy ze snem.

Po śmierci pupila trudna jest nie tylko żałoba. Nie łatwe jest też pochowanie zwierzęcia. Okazuje się bowiem, że nie można zakopać jego ciała w lesie, na polanie czy nawet w domowym ogródku.

– Martwe zwierzę można pochować tylko na cmentarzu dla zwierząt – podkreśla Tomasz Grupiński, zachodniopomorski wojewódzki lekarz weterynarii. – Zabronione jest zakopywanie zwierząt w parkach, lasach, na polanach czy nawet w przydomowych ogródkach. Wszystko ze względów sanitarnych. Zwierzęta umierają z różnych powodów, często były chore, przed śmiercią cierpiały na zakażenia. W czasie rozkładu zwłok zwierzęcia dochodzi do kolejnych zakażeń gnilnych. Jeśli zakopiemy je w ziemi, może dojść do jej skażenia. Środki trujące mogą przedostać się do gleby, wód, roślin, owoców i warzyw. Później takimi skażonymi owocami czy warzywami mogą zarazić się ludzie, albo inne zwierzęta.

Zakopane w lesie zwłoki zwierzęcia mogą ponadto zostać szybko wykopane przez dziki, lisy czy wilki, które mogą zarażać się chorobami od zmarłego zwierzaka, a później roznosić chorobę dalej. Z tego powodu po śmierci pupila jego ciało powinniśmy zutylizować. Możemy to zrobić w dowolnym gabinecie weterynaryjnym, który ma podpisaną umowę z zakładem utylizacji odpadów albo w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Cena takiej usługi wynosi średnio od 50 do 70 zł.

Jeśli martwego psa czy kota chcemy zakopać, możemy to zrobić na cmentarzu dla zwierząt. W naszym województwie pierwsze takie legalne grzebowisko ma zostać utworzone w Szczecinie w ciągu najbliższych trzech lat. Zostanie wybudowane przy ul. Bielańskiej. Na grzebowisku będzie można pochować nie tylko psa czy kota, ale także świnkę morską, królika, chomika, jaszczurkę, myszkę czy ptaka. Możliwe będzie ponadto zorganizowanie pochówków zbiorowych oraz indywidualnych dla zwierząt zasłużonych np. psów policyjnych, w osobnych kwaterach. Cena pochówka ma zależeć od wielkości martwego zwierzęcia i wymagań oraz oczekiwań jego właściciela. Na terenie grzebowiska postawiony zostanie pawilon gospodarczo – biurowy, składający się z kilku pomieszczeń . W jednym z nich planowane jest usytuowanie pokoju pożegnań. Grzebowisko wybuduje szczecińska firma Medicclean, której właścicielem jest Norbert Pieńkowski. Przedsiębiorstwo wygrało przetarg na 30-letnią dzierżawę terenu przy ul. Bielańskiej, gdzie ma znajdować się grzebowisko. Czynsz za dzierżawę terenu ma wynosić 100 zł za miesiąc.

– Na wybudowanie cmentarza dla zwierząt firma Medicclean będzie mieć trzy lata, ale jej przedstawiciele zdeklarowali, że zrealizują to zadanie szybciej – mówi Tomasz Klek ze szczecińskiego magistratu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto