Rodzaj: Restauracja (w 99 procentach) z chińszczyzną.
Wystrój: dużo miejsca i wiele stolików, lokal podzielony na dwie sale - jedna mniejsza dla tych, którzy lubią zapalić do obiadu. Z dekoracji - orientalne posągi i rysunki, akwarium i jeden telewizor na ścianie z ustawionym polskim kanałem muzycznym. Restauracja znajduje się w długim ciągu budek na drodze między akademikiem i centrum handlowym - wyróżnia się stolikami na zewnątrz i gankiem, przez który wchodzi się do środka.
Obsługa: jedna osoba zajmuje się kasowaniem, obsługą i sprzątaniem - wychodzi to sprawnie, mimo braków kadrowych (jeszcze rok temu na jednej zmianie pracowały dwie osoby - wspominają starsi bywalcy) stoliki są uporządkowane. Na jedzenie nie trzeba długo czekać. W kuchni za ścianką jeden kucharz.
Menu: Restauracja poleca "oryginalne, domowe dania kuchni wietnamskiej i polskiej" - ciekawe połączenie, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co z naszych narodowych specjałów znajdziemy w karcie. Wśród ponad 100 pozycji w menu oczywisty wydał się tylko... rosół, trochę znajomo prezentuje się jeden szaszłyk. Wszystkie pozostałe dania to typowe propozycje orientalne. Tajemniczo brzmi "miks", czyli potrawa dnia, która składa się z mięsa, surówki i... ziemniaków. To jedyne miejsce w menu, w którym pojawiają się ziemniaki. Z polskich akcentów wypada jeszcze chyba wspomnieć o piwie naszego lokalnego producenta. Na tych trzech elementach kulinarnych (rosół, ziemniaki, piwo) wyczerpuje się część nazwy "polska".
Siedem zup do wyboru, po kilkanaście dań z kurczaka, wieprzowiny, wołowiny i cielęciny, kilka propozycji kaczek. Większość dań w stałych schematach - z kiełkami, ananasem, curry, po chińsku, z sezamem czy pięć smaków. Pięć wersji ryżu smażonego, kilka makaronów oraz sporo ryb i owoców morza. W kategorii "inne" znajdziemy między innymi golonkę po chińsku, tofu z warzywami lub chrupiące skrzydełka po wietnamsku - warto spróbować. Polecamy kurczaka w sezamie, wieprzowinę curry lub wołowinę z ananasem. Porcje są okazałe.
Cena: Zupy już od 4.50 zł za miseczkę, najdroższa (po wietnamsku) kosztuje 10 zł. Dania z kurczaka od 12 do 13.90 zł, wieprzowina i wołowina podobnie, za cielęcinę trzeba zapłacić średnio trzy zł więcej. Kaczka w przedziale 19 - 25 zł, ryby i owoce morza w zależności od dodatków - krewetki kosztują około 13 zł, cena kalmarów wędruje do 15, 16 zł, a za wyszukane krewetki w sezamie zapłacimy 24 zł - to jedno z najdroższych dań, więcej o złotówkę kosztuje tylko kaczka Shanghai na gorącym półmisku.
Ocena: Czwórka. Dosyć smaczne dania w wystarczającej ilości, minus za zupę pekińską z dwoma kawałkami niewyraźnego (niedosmażonego?) mięsa, plus za smaczne udko, dobrze przyprawiony ryż i ciekawe skrzydełka. Nie zapłacimy kartą, ale jeśli trafimy na szczęśliwy dzień, na stolikach znajdziemy chrupiące przekąski. Dobre miejsce na szybki (i nie za drogi) obiad.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Atmosfera przed meczem Polska Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?