Szczecińska firma EPA w 2008 roku kupiła działkę na Warszewie za 3 mln zł. Miał tu powstać biurowiec. Okazało się, że ziemia jest skażona, więc spółka żąda od miasta zwrotu pieniędzy.
Podczas dzisiejszego spotkania prezydent Beniamin Chochulski przyznał, że firma EPA zwróciła się do gminy o odkupienie terenu lub zaniżenie jego wartości.
- Rzeczywiście stężenie niektórych substancji przekraczają dopuszczalne normy – powiedział prezydent. – Jednak przed rozstrzygnięciem zasadności żądań firmy postanowiliśmy na własną rękę przeprowadzić dodatkowe badania i ekspertyzy. Wtedy będzie można oszacować koszty ewentualnej rekultywacji terenu. Firma EPA zgodziła się na kolejne badania, które mają być decydujące.
Badania mają być przeprowadzone nie tylko na terenie należącym do firmy, ale również na terenie obok, należącym do miasta, na którym w przyszłości mogłoby powstać przedszkole. Urzędnicy zapewniają, że nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców.
Prezydent zapowiedział, że do końca listopada poznamy wyniki nowych badań. Przyznał również, że firma mogła niewłaściwie zinterpretować zapis o konieczności rekultywacji terenu.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?