- Było mi przykro, że w tak ważnym dniu organizatorzy pomylili się i nie stanęli na wysokości zadania - komentowała wczoraj po przyjeździe do Szczecina.
Kiedy organizatorzy wyczytali przy blisko 40 tys. liczbie kibiców, że Monika Pyrek jest brązową medalistką zawodniczka MKL-u Szczecin nie weszła na podium. Ze łzami w oczach stała i czekała. W końcu był to jeden z najważniejszych dni w jej życiu. Kiedy Niemcy się poprawili Monika Pyrek weszła na zasłużone miejsce na podium.
- Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, przynajmniej kibice dwa razy bili mi brawa - żartowała w Szczecinie.
To jednak nie koniec wpadek organizatorów. Nasza zawodniczka dostała najpierw medal przeznaczony dla Amerykanki. Kiedy otrzymała swój, okazało się, że nie ma na nim wygrawerowanej sylwetki tyczkarza.
- Za dwa tygodnie mam go odesłać, bo nie zdążyli wygrawerować na nim tej sylwetki. Później wróci do mnie już poprawiony medal - mówiła Pyrek.
_Fot. Andrzej Szkoc_ki
Zobacz też:
Monika Pyrek w Szczecinie. Wróciła nasza mistrzyni
Monika Pyrek wicemistrzynią świata! Zobacz fotki!
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?