Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skandal na moście!

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Z dwugodzinnym opóźnieniem pierwsi mieszkańcy Szczecina przeszli mostem pontonowym na Łasztownię.

Emocje sięgały zenitu. Zawiedzeni mieszkańcy czekali na otwarcie z niecierpliwością. Inni wracali do domów lub wybierali drogę przez Trasę Zamkową.

- To nie do wiary! – mówi Magdalena Witosz. – Jeśli teraz tak będą wyglądały wszystkie imprezy w Szczecinie, to nie chcę sobie nawet wyobrażać, co będzie na zlocie żaglowców.

Zdenerwowanych szczecinian było wielu, niektórzy przestali już wierzyć, że dotrą dziś na Łasztownię.

- Chyba już tam nie pójdę – mówi pani Elżbieta – W taki skwar nie mam siły biegać w tą i z powrotem.

Udało nam się ustalić, co było przyczyną opóźnienia. Wersje są dwie.

- Wykonawca nie zdążył na czas, planowo nie zostało również wykonane deskowanie - mówi Bogdan Maksymowicz, współorganizator imprezy ze Szczecińskiej Agencji Artystycznej – Na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje. A wszystkich szczecinian pragnę serdecznie przeprosić i mimo początkowych niedogodności zaprosić, by odwiedzili nas i zwiedzili Łasztownię. Również w weekend.

Dyrektor firmy wykonującej most jest innego zdania.

- Pontony przybyły za późno, bo dopiero o godzinie 12.00, dlatego prace nie zakończyły się wcześniej – mówi Grzegorz Szymański – Opóźnienie nie wynikło z naszej winy.

Na szczęście przez most można już swobodnie przechodzić. Od kiedy most otworzono dla szczecinian z godziny na godzinę przybywa zainteresowanych zwiedzaniem szczecińskiej Łasztowni.

Przeczytaj też:

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto