MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarki przegrały, ale mają jeszcze szanse na awans

Redakcja
Piast Szczecin przegrał na własnym parkiecie trzeci mecz finały play off z Budowlanymi Łódź 2:3 (25:23, 25:23, 13:25, 11:25, 12:15). Zobacz zdjęcia ze spotkania.

Piast Szczecin - Budowlani Łódź 2:3 (25:23, 25:23, 13:25, 11:25, 12:15)

Piast: Szymańska (2 punkty), Chojnacka (28), Rzenno (12), Szydełko (10), Sachmacińska (15), Sikora (5), Siwka (libero) oraz Archangielskaja (1).

Budowlani: Pluta, Wołoszyn, Wiśniewska, Szeluchina, Jaszewska, Niemczyk, Ciesielska (libero) oraz Jasińska, Baran.

Nasze zawodniczki były w trudnej sytuacji jeszcze przed rozpoczęciem tego spotkania. Budowlanym do upragnionego awansu do ekstraklasy brakowało tylko jednego zwycięstwa. Wydawało się, że zespół z Łodzi bez większych problemów pokona Piasta, początek spotkania nie zapowiadał tego.

Od pierwszych piłek nasze zawodniczki grały bardzo zacięcie i to one miały przewagę na parkiecie. Szczecinianki grały niemal bezbłędnie, świetnie radziły sobie z przyjęciem zagrywki, były bardzo skuteczne i świetnie grały blokiem. W pierwszym secie gra była bardzo wyrównana, nasz zespół miał minimalną przewagę, ale wynik był cały czas otwarty. Kibice obejrzeli kilka bardzo długich i efektownych wymian, które zazwyczaj wygrywały nasze zawodniczki. W samej koncówce zespół gości odrobił straty i Piast prowadził tylko jednym punktem. Szczecinianki zachowały zimną krew i wygrały tego seta 25:23.

W drugiej partii lepiej rozpoczęły Budowlane, jednak Piast szybko powrócił do dobrej gry i odzyskał przewagę. Losy tego seta rozstrzygnęły się w samej końcówce. Małgorzata Sikora świetnie spisywała się na zagrywce, a jej koleżanki bardzo dobrze broniły ataki Łodzianek i to pozwoliło im wygrać tę część meczu, w całym spotkaniu nasz zespół prowadził już 2:0.

To było wszystko, na co stać było tego dnia nasz zespół. Gra w kolejnym dwóch partiach była już zdominowana przez Łodzianki. Z każdą akcję nasze rywalki grały coraz pewniej i lepiej, a nasze siatkarki zaczęły popełniać błędy. Nie grały już tak skutecznie i nie zatrzymywały ataków rywalek. W efekcie trzeciego seta przegrały do 13, a czwartego do 11.

O losach spotkania rozstrzygał tie brake. W tej partii gra znów się wyrównała. Gospodynie wróciły do bardzo dobrej gry i walka toczyła się o każdy punkt. Przy stanie 8:9 siatkarki Piasta zaczęły się mylić i po chwili Budowlane miały już trzy punkty przewagi, której nie stracił do samego końca.

- Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo w tym meczu. Nie wiem czy moglibyśmy wygrać jeszcze dwa kolejne mecze, ale w przypadku zwycięstwa w tym meczu rywalizacja mogłaby się jeszcze inaczej potoczyć. Budowlanym na pewno nie byłoby już tak łatwo. Cieszę się, że dziewczyny tak walczyły w dzisiejszym meczu, chcieliśmy udowodnić wszystkim, że możemy nawiązać z łodziankami równorzędna walkę – mówił po meczu trener Marek Mierzwiński.

Piast ma jeszcze szansę na awans. Po przerwie świątecznej zmierzy się w barażach z przedostatnim zespołem PlusLigi Kobiet. Będzie to najprawdopodobniej Stal Mielec.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto