Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacyjna wystawa w naszym mieście. Zobacz, czym walczył Conan Barbarzyńca [zdjęcia]

Redakcja
Wśród nich są wierne repliki broni używanych podczas bitwy pod Grunwaldem, czy legendarny miecz Króla Artura – Excalibur.  ANDRZEJ KUS andrzej.kus@mediaregionalne.pl  Zzamiarem zorganizowania wystawy mieczy europejskich nosiłem się od wielu lat – przyznaj
Wśród nich są wierne repliki broni używanych podczas bitwy pod Grunwaldem, czy legendarny miecz Króla Artura – Excalibur. ANDRZEJ KUS [email protected] Zzamiarem zorganizowania wystawy mieczy europejskich nosiłem się od wielu lat – przyznaj Adam Słomski
Takiej wystawy jeszcze w Polsce nie było. Zobaczymy u nas europejskie miecze, które przez tysiące lat służyły największym wojownikom.

Wśród nich są wierne repliki broni używanych podczas bitwy pod Grunwaldem, czy legendarny miecz Króla Artura – Excalibur.
ANDRZEJ KUS
[email protected]

Zzamiarem zorganizowania wystawy mieczy europejskich nosiłem się od wielu lat – przyznaje Igor Górewicz, wojewoda Drużyny Grodu Trzygłowa, szczecińskiej armii wojów, która z aptekarską dokładnością odwzorowuje czasy wczesnego średniowiecza. – Na drodze cały czas stawały fundusze. Nie jest to tania impreza, bo zorganizowanie wszystkiego kosztuje w granicach 160 tysięcy złotych. Całe szczęście moja firma (Trzygłów – Pokazy Historyczne – przyp. red.) wygrała konkurs i dostaliśmy dofinansowanie. Mogliśmy przystąpić do pracy.

W organizację wydarzenia, oprócz ogromnej wiedzy, trzeba też włożyć mnóstwo czasu. Zaangażowane są w nie osoby z całej Europy. Repliki mieczy zamawiane były we Francji, Hiszpanii, w Czechach, we Włoszech i Polsce. Muszą być wykonane identycznie z oryginałem oraz zapisami w literaturze historycznej. Do każdego przygotowana jest szczegółowa informacja, z jakiego okresu pochodzi, w jaki sposób był używany i przez kogo. Trwa właśnie produkcja ogromnych tablic informacyjnych. Jednak nie tylko one będą wzbogacały wystawę.

– Profesjonalna firma zrobiła dwa 15-minutowe filmy w technologii HD, w którym pokażemy magię miecza. Na potrzeby produkcji od rana do nocy, pod okiem kamer wykuwałem jeden z eksponatów. Wystawą udowadniamy, że przeszłość tego przedmiotu wpisana jest idealnie w historię Europy oraz techniki wojskowej – kontynuuje Górewicz.

Premiera wystawy w lutym 2012 roku. Obejrzymy ją w piwnicach Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Na sezon przeniesiona zostanie do Muzeum Książąt Pomorskich w Darłowie, a później najprawdopodobniej zaliczy tournee po kraju i Europie.

– Zaprezentujemy 50 mieczy z różnych okresów. Zaczniemy od pierwszego, który pojawił się 1700 lat p.n.e., w epoce brązu. Jeszcze wcześniej był sztyletem. Podczas jego szlifowania, ktoś stwierdził, że ten sztylet przedłuży. To jest właśnie ten genialny moment, kiedy następuje epokowa zmiana. Wszystko oczywiście dokładnie opowiemy. Goście wystawy zobaczą broń zarówno 30-centymetrową, aż do tej największej, o długości 180 cm. Zaprezentujemy również ostatnie modele, które wykonywane były w wieku XVII. Zdecydowana większość replik jest zrobiona z materiałów, które używane były do ich produkcji w odpowiednich dla nich epokach. W rękojeściach będą zarówno oprawy złocone, jak i srebra – opowiada organizator.

Z wystawy dowiemy się też, jak wyglądał krótki, rzymski gladius legionisty, służący do pchnięcia przeciwnika. Zaprezentowany zostanie miecz katowski, replika oryginału z 1613 roku znajdującego się w Toruniu oraz wierna kopia miecza używanego przez Henryka V. Autentyk znajduje się w Wielkiej Brytanii.

– Wszystko będzie w nowoczesnych, specjalnie wyprodukowanych na tę okazję gablotach. Okleimy je w taki sposób, by nawiązywały do danej epoki. Przygotowujemy też pięć specjalnych, podświetlanych przeznaczonych dla najciekawszych eksponatów. Goście obejrzą też pochwy na miecze, hełmy, kolczugi i inne elementy uzbrojenia. W jednej gablocie będą różne wymyślne dziwadła, w tym miecz Conana Barbarzyńcy.

Prezentacja ma być doskonałą lekcją historii, zarówno dla tych młodych, jak i starszych odbiorców. Zobaczymy broń używaną podczas bitwy pod Grunwaldem, ale również węzeł gordyjski z mieczem Aleksandra, aż po Excalibur wbity w kamień. I tutaj niespodzianka: każdy będzie mógł zostać królem, a uda się to temu, kto uwolni legendarną broń i uniesie ją w geście zwycięstwa.

– Największą atrakcją wystawy będzie jej różnorodność. Niesamowite, jak wszystkie miecze są od siebie odmienne. Wystawę będziemy chcieli uwiecznić też w inny sposób. Warto to zrobić, bo czegoś takiego jeszcze nie ma. Rozglądamy się za sponsorami i zamierzamy wydać duży album, w którym umieścimy zdjęcia wszystkich mieczy oraz przedstawimy ich prawdziwą historię.


Takiego zbioru nie ma żaden kolekcjoner na świecie. Wszystkie repliki są zgodne z tym, jak wyglądały setki lat temu. – Na wystawie będzie można poznać ich niesamowitą historię – zachęca Igor Górewicz


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto