Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ścieki wpływające do Odry zauważyli wędkarze. Inspekcja środowiska bada sprawę

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Według Zakładu Wodociągów i Kanalizacji zrzut nieczystości do Odry, to w pewnych sytuacjach konieczność, aby ścieki nie zalały ulic miasta. Sprawę bada inspekcja ochrony środowiska i Wody Polskie.

Do incydentu doszło 5 września po dużych opadach deszczu w Szczecinie. Ścieki wpływające do Odry zauważyli wędkarze, którzy łowili ryby w okolicach ulicy Kolumba i Zapadłej. Nagrali film i wrzucili do internetu. Od razu pojawiły się komentarze, że mamy do czynienia z nową "Czajką" (awaria w warszawskiej oczyszczalni, przez którą do Wisły wpadają tysiące ton ścieków - red.). Nie wiadomo ile nieczystości dostało się tydzień temu do Odry. Zakład Wodociąg i Kanalizacji w Szczecinie zapewnia, że taki zrzut nie jest awarią, a koniecznością, jest zgodny z prawem i miał miejsce pierwszy raz w tym roku.

- Zdarzenie miało charakter incydentalny i nie było spowodowane awarią. Porównywanie go do rzeczywistej awarii w Warszawie jest nieprawdą i ewidentnym nadużyciem - mówi Tomasz Makowski ze ZWiK-u.

System kanalizacji w lewobrzeżnej części Szczecina ma charakter ogólnospławny, co oznacza, że trafiają do niego ścieki bytowe, wody opadowe i roztopowe. Są zbierane przez przepompownię „Górny Brzeg” na ulicy Zapadłej, która tłoczy je do oczyszczalni Pomorzany. Według ZWiK, pompownia z powodu nadmiaru opadów nie była w stanie przerzucić całej wody ze ściekami do oczyszczalni. W takich przypadkach uruchamia się system, który pozwala zrzucić nadmiar ścieków do tzw. odbiornika. W Szczecinie odbiornikiem jest Odra.

ZOBACZ TEŻ:

- Intensywne opady deszczu, jakie wystąpiły w Szczecinie w sobotę 5 września br., spowodowały, że nadmiar nieczystości wypływał do Odry z burzowego kolektora przelewowego zlokalizowanego przy ul. Zapadłej. Odbyło się to automatycznie i jak podkreślamy - nie było następstwem awarii - dodaje Makowski.

Zwraca uwagę, że taki zrzut odbył się w tym roku po raz pierwszy.

Sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz spółka Wody Polskie. W poniedziałek na miejscu byli inspektorzy. Sprawdzają także pozwolenie wodno-prawne, na podstawie którego zrzuty do Odry są dopuszczalne.

ZOBACZ TEŻ:

- Wody Polskie w Szczecinie zostały zaalarmowane przez wędkarzy ze Szczecina o niebezpiecznie wyglądającym zrzucie ścieków komunalnych do Odry na wysokości ul. Zapadłej. Podjęliśmy natychmiastowe działania mające na celu wyjaśnienie z jakiego powodu doszło do zdarzenia. Z wielkim zaskoczeniem przyjęliśmy usprawiedliwienia ZWIK. Miejska spółka zapewnia, że wydarzenie miało charakter incydentalny i jest pozwolenie wodno-prawne na takie działania. Dementujemy tę informację. Podjęliśmy decyzję o pilnej kontroli gospodarowania wodami w ZWiK. Sprawa jest traktowana przez naszą instytucję priorytetowo - zapowiedział Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.

Według niego, ZWiK miał pozwolenie wodnoprawne na wprowadzanie ścieków do Odry Zachodniej z kanalizacji ogólnospławnej w rejonie ul. Kolumba/Nadodrzańska/Zapadła, ale było ważne do 16 października 2016 r. ZWiK czeka na wnioski pokontrolne.

- W związku z działaniami kontrolnymi WIOŚ w Szczecinie prowadzonymi w tej sprawie, Spółka nie będzie komentować zaistniałego zdarzenia do czasu uzyskania wniosków pokontrolnych - dodaje Tomasz Makowski.

ZOBACZ TEŻ:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto